WYWIAD Z CRIMSON VALLEY
Dodane przez muzol dnia 24.05.2013
Z basistą zespołu Crimson Valley - Jerzym Górniakiem - udało mi się porozmawiać po koncercie zespołu we wrocławskim klubie Liverpool. Muzycy wystąpili w ramach VII edycji ''Heavy Metal Night''. Nota bene Crimson Valley jest głownym pomysłodawcą i organizatorem tego przedsięwzięcia.
Treść rozszerzona
Z basistą zespołu Crimson Valley - Jerzym Górniakiem - udało mi się porozmawiać po koncercie zespołu we wrocławskim klubie Liverpool. Muzycy wystąpili w ramach VII edycji ''Heavy Metal Night''. Nota bene Crimson Valley jest głownym pomysłodawcą i organizatorem tego przedsięwzięcia.
1. Skąd wział się pomysł na organizowanie ''Heavy Metal Night''? Czy było to trudne np. pod kątem logistycznym?
Logistycznie jest trudne aż do dziś. Uczymy się z edycji na edycję coraz to nowych rzeczy. Całe przedsięwzięcie jakim jest Heavy Metal Night organizujemy sami przy drobnej pomocy klubu Liverpool. Skąd pomysł? Chcieliśmy, jako zespół, zrobć coś fajnego we Wrocławiu pod kątem promocji niezależnych wrocławskich zespołów i nie tylko. Dziś gościliśmy takie zespoły jak Mescalero, Panzerhund oraz Night Mistress. Na kolejne edycje chciali byśmy zaprosić jeszcze większą gwiazdę ale to niestety jest zależne od finansów. Jeżeli uda nam się pozyskać jakiegoś sponsora to uda nam się ściągnąć nawet Iron Maiden (śmiech). Na chwilę obecną zapraszamy tylko i wyłącznie polskie zespoły. Na początku było to trochę trudne przedsięwzięcie – z resztą jak przy każdym koncercie. Nigdy, tak naprawdę, nie przewidzisz frekwencji – zawsze może się coś stać nieoczekiwanego. My po prostu robimy swoje i liczymy na to, że wszyscy będą zadowoleni.
2. Czy Wy zapraszacie konkretne zespoły? Czy też może same się do Was zgłaszają?
Do tej pory to my zapraszaliśmy zespoły. Ogólnie często chodzimy na koncerty róznych zespołów, tych młodych i bardziej znanych. Pamiętam jak na przykład jak spotkałem chłopaków z Panzerhund i stwierdziłem, że to jest to, co się na pewno zasługuje na szersze grono odbiorców. Warto więc, aby sie pokazali na większej scenie niż w małym lokaliku przy kiepskim nagłośnieniu. A tutaj (w klubie Liverpool) możemy zapewnić im dobre warunki do grania i promocję.
3. Niedawno odszedł Wasz długoletni wokalista. Dlaczego?
Decyzja o opuszczeniu naszych szeregów przez Bartka Koniuszewskiego była podjęta wspólnie. Głównymi powodami były inne poglądy na przyszłość zespołu i różnica priorytetów. Rozstaliśmy się w zgodzie i życzymy mu dalszych sukcesów.
4. Dziś zaśpiewał z Wami jako gość, inny wokalista. Czy będzie on nowym frontmanem Crimson Valley?
Zaśpiewał dziś z nami Rafał Gębicki, który jest także wokalistą w grupie Deversor oraz Wolfrider. To był dopeiro jego drugi koncert z nami i być może nie ostatni. Cały czas szukamy i przesłuchujemy nowych wokalistów. Rafał poświęca nam dużo czasu i być moze skończy się to tak, że zostanie z nami na stałe. Z próby na próbę jest coraz lepiej ale nie chcę nic zapeszać.
5. Jaki był dla zespołu zeszły rok? Wiem poza nagraniem płyty intensywnie koncertowaliście.
Naszym największym sukcesem w zeszłym roku było na pewno nagranie debiutanckiego krążka ''Crossing the sky''. Nagrywaliśmy my w studio Hellsound pod okiem Jarosława Wysockiego. Myślę, że wyszło to naprawdę fajnie i na poziomie. Nie ma się czego wstydzić – podpisujemy się pod każdym dźwiękiem z tej płyty. Poza tym wzięliśmy udział w ''Muzycznej Bitwie'' Radia Wrocław, zagraliśmy na ''Metal day'' w Nysie i w wielu innych miejscach gdzie poznaliśmy wielu życzliwych i fantastycznych ludzi.
6. Czy są perspektywy, aby grać więcej koncertów za granicą?
Koncerty organizujemy sobie sami. Czasami ktoś nas zaprosi. Organizowaniem występów zajmuję się ja i Damian Paszczak – nasz gitarzysta. Co do koncertów zagranicznych to na razie nie planujemy. Chcemy się na razie skupić na Polsce. Oczywiście jeśli trafi się coś za granicą to nie odmówimy ale na chwilę obecną nie jest to dla nas priorytet.
7. Myślisz, że istnieje coś takiego jak wrocławska scena muzyczna?
Oczywiście, że jest. Jest wiele dobrych zespołów na ''podwórku wrocławskim''. Dobrym przykładami wrocławskich zespołów, które się wybiły to niestety nieistniejący już Elizium, Kreon – Test Fobii, Lost Soul, F.A.M. i wiele innych. Tak więc we Wrocławiu na pewno się coś dziej muzycznie. Aby tu zaistnieć trzeba też prezentować jakiś poziom. My jeszcze nie zaistnieliśmy, bo pewnie nie mamy jeszcze takich umiejętności. W Polsce jednak trudno się wybić z taką muzykę, a organizowanie koncertów jest bardzo kosztowną sprawą. Ale nie narzekamy robimy swoje idąc do przodu.
8. Jakie macie plany na najbliższą przyszłość?
Na pewno chcemy wejsć do studia i nagrać następcę „Crossing the Sky” i naturalnie kolejne koncerty i dobrze się przy tym bawić! Lecz w chwili obecnej najważniejszym punktem naszych postanowień jest ustabilizować skład.
Dzięki za rozmowę!
https://www.facebook.com/crimsonvalleyband?ref=ts&fref=ts