PAMPELUNA ''777'' (2013)
Dodane przez muzol dnia 16.06.2013
Pampeluna to, jak zapewne wszyscy wiedzą, miasto w północnej Hiszpanii. To także zespół rockowy, który działa już na polskiej scenie od kilku lat. Co ciekawe muzycy tej grupy postanowli (poza paroma wyjątkami) śpiewać po hiszpańsku. Przyznam się, że to osobliwe połączenie ostrych dźwięków z ''językiem Cervantesa'' brzmi całkiem interesująco.
Treść rozszerzona
Pampeluna to, jak zapewne wszyscy wiedzą, miasto w północnej Hiszpanii. To także zespół rockowy, który działa już na polskiej scenie od kilku lat. Co ciekawe muzycy tej grupy postanowli (poza paroma wyjątkami) śpiewać po hiszpańsku. Przyznam się, że to osobliwe połączenie ostrych dźwięków z ''językiem Cervantesa'' brzmi całkiem interesująco.
'Hijo de Puta'' to solidne uderzenie mogące budzić skojarzenia z ostatnimi dokonaniami Sepultury. Agresywnej muzyce towarzyszy także mocne i bezkomprowisowe teksty ochoczo wykrzykiwane przez cały zespół. Pampeluna bynajmniej nie zwalnia tempa – ''I nadejdzie noc'' to rasowy hard core z gościnnym udziałem D.J. Kostka. Na uwagę zwracają melodyjne, chóralnie odśpiewane partie wokalne.
''Desire'' to już bezkompromisowy, nowoczęśnie brzmiący thrash metal z wpadającym w ucho refrenem. Myślę, że ten numer świetnie będzie się sprawdzał na koncertach. Na tym tle ''Źli chłopcy'' brzmia dość wesoło i beztorsko. Świadczy o tym także tekst : ''Naszych chlopców nie kręci, nie okiełzna ich kielich szampana''. Zaskakuje też mroczny, wręcz death metalowy ''Prick is your name'' z Titusem na wokalu. Przyznam się, że już dawno nie słyszałem tak ''złowieszczego'' i brudnego śpiewu lidera Acidów.
''Cajos'' to kolejny klasyczny hard coreowy galop z fajnymi zmianami tempa w finale. ''Legenda o lustrze'' z udziałem Michała Jelonka brzmi trochę tak jakby Zakopower spotkał się z KSU. To na pewno jedno z najbardziej zaskakujących na płycie nagrań. ''La viva Rocco'' to zwrot ku bardziej metalowej formie, a ''Desperados'' to osobliwa Pampelunowa wersja słynnego tematu filmowego. Zamykający płytę ''04070'' to najbardziej rozbudowane nagranie z wieloma nietypowymi zmianami tempa.
Płyty słucha się całkiem dobrze, choć trudno tu mówić o odkrywaniu nowych muzycznych przestrzeni. Pampeluna jednak ma pomysł na siebie – już choćby dzięki hiszpańsko – języcznym tekstom potrafi zwrócić na siebie uwagę. Myślę, że na ''żywo'' muzyka zespołu sprawdzi się najlepiej.