SIERPNIOWY NUMER METAL HAMERA JUŻ W SPRZEDAŻY
Dodane przez muzol dnia 27.07.2013
Wakacje w pełni a do kiosków trafił właśnie sierpniowy numer miesięcznika Metal Hammer. W nim sporo nowości płytowych. Tematem głównym jest Jason Newsted, eks basista Metalliki, który właśnie powrócił na muzyczną scenę. To co nie do końca udało mu się pod szyldem Voivod teraz zdyskontował w stu procentach a nowy album jego formacji Newsted, zatytułowany „Heavy Metal Music” to dawka rasowego, energetycznego metalu.
Treść rozszerzona
Wakacje w pełni a do kiosków trafił właśnie sierpniowy numer miesięcznika Metal Hammer. W nim sporo nowości płytowych. Tematem głównym jest Jason Newsted, eks basista Metalliki, który właśnie powrócił na muzyczną scenę. To co nie do końca udało mu się pod szyldem Voivod teraz zdyskontował w stu procentach a nowy album jego formacji Newsted, zatytułowany „Heavy Metal Music” to dawka rasowego, energetycznego metalu.
Już we wrześniu na rynek trafi nowy album tak cenionego u nas Dream Theater, na razie jednak swój kolejny solowy krążek prezentuje wokalista Teatru Marzeń - James LaBrie, który opowiedział dziennikarzowi MH o kulisach powstawania tej płyty. Już wkrótce ukaże się również premierowy materiał Watain – chyba najlepszego obecnie blackowego zespołu na świecie – rozmowa z muzykami także w sierpniowym wydaniu Metal Hammera. Prócz tego także rozmowy z Agathodaimon, Turisas, Scorpion Child, Defiled, The Tangent, Edenbridge i Whiterscope. Zapraszamy ponadto do zapoznania się z obszernym materiałem na temat formacji Luxtorpeda, która właśnie kończy nagrywanie swojego trzeciego albumu.
Jak zaznacza, we wstępie, redaktor naczelny:
„Za nami czerwcowo-lipcowy wysyp koncertowych wydarzeń. To był prawdziwy róg obfitości, z którego każdy mógł wybrać coś dla siebie; nieważne czy jest fanem tradycyjnego metalu (King Diamond), pop rocka (Bon Jovi), klasyki (Paul McCartney) czy też hołduje muzycznemu eklektyzmowi (Opener). Jedno jest pewne: koncertów było w tym roku tak dużo, że tylko część z nich okazała się frekwencyjnym (a co za tym idzie finansowym) sukcesem. Można ubolewać, że na tak udanym festiwalu jak MetaFest (kilkudniowa impreza także w tym roku zapewniła masę świetnych artystów) frekwencja była gorsza niż przed rokiem. Co to oznacza: że Czesi czy Niemcy potrafią a my nie? Cóż... Medialna papka serwowana nam w mediach zaczyna zbierać swoje żniwo – a kilkudniowy, stricte metalowy festiwal musi się zadowolić obecnością zaledwie kilku tysięcy fanów.”