STEEL DRUNK ''VENDETTA'' (EP, 2015)
Dodane przez muzol dnia 04.11.2015
Steel Drunk to młodzi rockowcy z Bydgoszczy. Formacja powstała trzy lata temu z inicjatywy braci Czyżewskich – Tomka (wokalisty i gitarzysty) oraz Damiana (perkusja). Skład dopełnili: Filip (gitara) i Mikołaj (bas oraz produkcja płyty). Na debiutanckiej epce Steel Drunk, w całkiem udany sposób, nawiązują do tradycji klasycznego hard rocka z domieszką rock’n’rolla.
Treść rozszerzona
Steel Drunk to młodzi rockowcy z Bydgoszczy. Formacja powstała trzy lata temu z inicjatywy braci Czyżewskich – Tomka (wokalisty i gitarzysty) oraz Damiana (perkusja). Skład dopełnili: Filip (gitara) i Mikołaj (bas oraz produkcja płyty). Na debiutanckiej epce Steel Drunk, w całkiem udany sposób, nawiązują do tradycji klasycznego hard rocka z domieszką rock’n’rolla.
Na pierwszy plan wysuwają się gitarowe riffy i przybrudzony wokal Tomka. Lider Steel Drunk ma ciekawą, rockową barwę głosu, ale niestety śpiewa niedbale i nazbyt często jest ‘’pod melodią.’’ Słychać to szczególnie w otwierającej epkę ‘’Machinie nienawiści’’ oraz energetycznym ‘’Zobaczyć więcej’’, z fajnym przyspieszeniem w finale. Może, z czasem, Tomek jeszcze się wyrobi wokalnie?
Steel Drunk potrafią grać z dużą mocą – na przykład w rytmicznym ‘’Marszu głupców’’ (dobry pomysł z ‘’marszowym’’ intro). Dobrze, że zespół zdecydował się na polskie teksty. Trącą one trochę młodzieńczą naiwnością, ale mają swój urok. Najlepiej wypadają na epce: potężny i szybki ‘’Wyścig z samym sobą’’ (trochę w stylu TSA) oraz drapieżna kompozycja tytułowa (z wokalnym udziałem Michała Kalinowskiego). Myślę, że właśnie w tych bardziej motorycznych utworach Steel Drunk wypadają najlepiej.
Przed zespołem jeszcze długa droga – chłopaki muszą dużo ćwiczyć i popracować nad lepszym zgraniem. Gitarowe solówki mają rock’n’rollowy drive, ale są jeszcze zbyt chaotyczne. Plusem jest surowe brzmienie epki, co korzystnie wpływa na samą dynamikę muzyki. Czuć jednak, że zespół ma duży potencjał. Teraz czas, aby chłopaki dobrze go wykorzystali.