THIS COLD - WYWIAD Z ZESPOŁEM Dodane przez muzol dnia 10.04.20163 kwietnia miała miejsca premiera długo oczekiwanej płyty formacji This Cold - ''Hollow.'' Album został ciepło przyjęty przez fanów i krytyków muzycznych. O procesie powstania albumu miałem przyjemność rozmawiać z gitarzystą Darkiem Leszy i wokalistką Agatą Pawłowicz.
Treść rozszerzona3 kwietnia miała miejsca premiera długo oczekiwanej płyty formacji This Cold - ''Hollow.'' Album został ciepło przyjęty przez fanów i krytyków muzycznych. O procesie powstania albumu miałem przyjemność rozmawiać z gitarzystą Darkiem Leszy i wokalistką Agatą Pawłowicz.
Kiedy zaczęliście tworzyć ''Hollow''? Nota bene trzy piosenki (''Torn apart'', ''Universe'' oraz ''Liquid'') znalazły się już wcześniej na epce ''A deeper grey'').
LESZY: Część utworów (jak „I need you” czy „Friends”), w bardzo surowej formie, powstała nawet około 2011 roku. Najnowszy numer na płycie to „Do You know?”, napisaliśmy w trakcie moich zeszłorocznych odwiedzin zielonej wyspy, gdzie mieszka Agata.
AGATA: ''A deeper grey” nie była dla nas pełnowartościową, długogrającą płytą. Takie miano miało przypaść naszemu następnemu wydawnictwu, wiec postanowiliśmy zespolić materiał stworzony wcześniej z materiałem najnowszym. Wybraliśmy te trzy utwory, które najlepiej reprezentują nasze dotychczasowe dokonania i nie odbiegają zbytnio stylem od tego co robimy aktualnie.
Jak interpretować tytuł albumu?
AGATA: Hollow to pustka. To uczucie, które pojawia się kiedy świat zaczyna się walić, a nam brakuje choćby odrobiny oparcia. Tekst do tego utworu powstał lata temu kiedy tego typu emocje dominowały w moim życiu. Kiedy zastanawialiśmy się jakie słowa, jaki tytuł najlepiej obrazowałby klimat w jakim utrzymane są nasze utwory prawie jednogłośnie powiedzieliśmy „Hollow”. Nie znaczy to jednak, że płyta jest depresyjna. Chodzi raczej o określenie odrobinę post-apokaliptycznego klimatu jaki towarzyszy naszej twórczości.
Czy już dotarły do Was opinie fanów i prasy muzycznej nt ''Hollow''?
LESZY: Pewnie że tak! Słuchacze zwracają uwagę na obrany przez nas kierunek: prawie zupełnie odeszliśmy od prostoty i powtarzalności post-punka, z którego wywodzi się This Cold. Muzyka jest przestrzenna, aranże są dojrzalsze, a realizacja daleka od lo-fi. Słuchacze zwracają też uwagę, że udało się nam zbudować klimat z przed trzech dekad, ale muzyka jest jednocześnie współczesna. Oczywiście znajdują się i tacy których zawiedliśmy;). Czasem spotykamy słuchaczy, dla których mam wrażenie, że im gorzej tym lepiej, a zespół odwołujący się do mrocznej strony lat '80 najlepiej zabrzmi mono i powinien być klonem np. Joy Division czy Siekiery. Wszystkim nie dogodzimy.
AGATA: Najcenniejsze są dla mnie opinie tych słuchaczy, którzy potrafią wizualizować i werbalizować uczucia jakie wywołują w nich nasze utwory. To bezcenne uczucie przekonać się jak odbierane są rzeczy tak bardzo nam bliskie. Bezcenne.
Płytę promuje utwór ''Do you know'', który klimatem nieco różni się od pozostałych nagrań.
LESZY: I okazało się, że to strzał w dziesiątkę. Pozwolił nam dotrzeć też do tych słuchaczy spoza sceny, którym słowo „goth” kojarzy się z niezrozumiałym darciem gęby, gitarową rzeźną i ludźmi o dziwnych predyspozycjach kulinarnych (miauu). Wydaje mi się, że tym numerem zaznaczyliśmy subtelną różnicę między mrocznym kiczem a klimatycznym rockiem i otworzyliśmy drogę do serc również tych, którzy w swej garderobie mają inne kolory niż black no1 (choć Ci są oczywiście najbliżsi naszym podłym duszom:)
AGATA: Myślę że nie klimatem, a raczej zawartością merytoryczną rożni się ten utwór. Inspirował nas obraz palonych słońcem bezdroży Arizony, duszne, mroczne pomieszczenia przydrożnego baru i gorzka egzystencjalna pieśń barowej „bywalczyni”. Taka scena jak z filmów Tarantino.
Do tej kompozycji powstał teledysk. Kto był autorem scenariusza i producentem całości? Gdzie został nakręcony?
LESZY: Ja reżyserowałem całość, ale bez pomysłów i zaangażowania mojej ekipy nie sfinalizowalibyśmy tego. Teledysk powstał w znanej wszystkim legniczanom Caffe Modjeska. Miało być DIY, amatorsko a zaangażowaliśmy aż 17 osób na planie. Całość przebiegła bardzo sprawnie, zdjęcia były w środku tygodnia, trwały od północy (a jakże!) do piątej rano. Następnego dnia wszyscy poszli do pracy – strat w ludziach: brak ;)
Jak przebiega proces twórczy w This Cold? Jest jakiś lider?
LESZY: Tak, Agata. Ona jest twarzą zespołu, charyzmatyczną frontmanką z krwi i kości. Żyje dla muzyki i w jej przypadku to nie są puste frazesy. W 2015 roku przeszła poważną operację i mało, która kobita jest na tyle silna i zdeterminowana, żeby mimo choroby podnieść się z wózka i dokopać wszystkim, którzy życzyli jej muzycznego niebytu, takim albumem jak „Hollow”.
AGATA: Ha ha ha ha .Takim leaderem jest oczywiście Leszy! On trzyma to wszystko w kupie, jest autorem wszystkich aranżacji i większości kompozycji. Jest najbardziej poukładanym członkiem zespołu i ma ogromny, motywujący talent przywódczy. Dziękuję opatrzności, że sprowadziła mnie na wspólną muzyczną drogę. Nie wyobrażam sobie już grania bez Leszego.
LESZY: ...no to dzisiaj nikt już nie słodzi herbatki :)
Czemu nie doszło do występu w klubie Skup Kultury (Alaska) w Tychach?
LESZY: Do klubu Skup Kultury podobno wpadli tajniacy, rzekomo głośne rozmowy przed klubem (na palarni) spowodowały interwencję. W życiu nie słyszałem większego absurdu, zwłaszcza, że byłem właśnie przed klubem. Być może dałoby się ogarnąć tą przedziwną sytuację, ale nieprzyjemny pan, który prowadzi ten przybytek, ewidentnie nie był „w formie” tego dnia, co słychać w bełkotliwych wypowiedziach: https://www.youtube.com/watch?v=dUq_zMulUwo&feature=youtu.be - wyciągnijcie wnioski sami czy warto odwiedzać to miejsce?
Co Was inspiruje do tworzenia?
LESZY: Z mojej strony – nie ma tu żadnej epickiej historii. Tworzę kiedy pozwala mi na to czas, inspirując się echem moich muzycznych idoli.
AGATA: Tworzenie jest w zasadzie sensem mojego życia. Nie ma większej satysfakcji i dumy niż kreacja dźwięków, brzmień i melodii jaka nam muzykom jest dana. W takim momencie inspirujące jest dosłownie wszystko - myśli, dźwięki, obrazy, dobre i złe wydarzenia z naszego życia, a także z życia innych osób. Inspiracji i motywacji to najważniejsze rzeczy jakich można by mi życzyć.
Czy obecnie dostrzegacie na polskim rynku muzycznym jakieś ciekawe zespoły z kręgu szeroko pojmowanego gotyku?
LESZY: Pewnie! Z czystym sumieniem mogę polecić choćby trzy zespoły, które pomimo tego że w pewnym sensie powielają muzyczne wzorce lat 80, to jednak wprowadzają własny styl – coś co uważam jest wartością dodaną także w przypadku This Cold. Lubię jak w muzyce czuć że wszystko jest szczere, nie odtwórcze. Absolutne odkrycie ostatnich tygodni, wrocławski Aviaries, dla mnie to bardzo dobry postrock, którego słuchają postpunki ;). Sexy Suicide fundują sentymentalną podróż do tanecznej strony lat 80, dla mnie - fenomen – słodko, dynamicznie, trochę nostalgicznie, a jednak publiczność cała na czarno. No i rybnicki The Proof – szczególnie ich koncerty, bo jest to spektakl groteski, improwizacji i obłąkania. Konsekwentnie snują swój makabryczny kabaret. A propos kabaretu, jest jeszcze jeden dobry zespół, ale o nim to już na jesieni, bo lider był zajęty nagrywaniem innej płyty...;)
AGATA: Ja przyznam nie siedzę zbytnio na rynku gotyckim. Zawodowo zajmuję się promocją zespołów z nurtu szeroko pojętego rocka i metalu i każdego niemal dnia odnajduję zespoły, które są nadzieją dla Polskiej seny muzycznej. Nie Sposób ich wymienić.
Plany na najbliższą przyszłość?
LESZY: W zasadzie w zawoalowany sposób odpisałem w poprzednim pytaniu. A oprócz tego oczywiście włożę tyle ile wyjmę. Zobaczymy.
AGATA: Do końca lipca planuję uczestnictwo w próbach i koncertach oraz innych aktywnościach związanych z grupą This Cold, natomiast w sierpniu wracam do Irlandii, aby zająć się moim drugim projektem Voxillary, którego debiutancka płyta jest właśnie w przygotowaniu.