MARTIN POPOFF - ''SO FAR...SO GOOD... SO MEGADETH. HISTORIA ZESPOŁU'' (2018)
Dodane przez muzol dnia 19.10.2018
Nareszcie! Do tej pory fani zespołu mogli cieszyć się jedynie autobiografią charyzmatycznego Dave’a Mustaina. Była to ciekawa lektura, ale pisana tylko z jednej perspektywy. Teraz możemy poznać pełną historię Megadeth na wielu płaszczyznach dzięki niestrudzonemu kronikarzowi heavy metalu – Martinowi Popoffowi.
Treść rozszerzona
Nareszcie! Do tej pory fani zespołu mogli cieszyć się jedynie autobiografią charyzmatycznego Dave’a Mustaina. Była to ciekawa lektura, ale pisana tylko z jednej perspektywy. Teraz możemy poznać pełną historię Megadeth na wielu płaszczyznach dzięki niestrudzonemu kronikarzowi heavy metalu – Martinowi Popoffowi.
Już w przedmowie autor nie kryje, że jest wielkim fanem dokonań destrukcyjnego Mustaina i jego ekipy. Oczywiście, nie znaczy to, że Martin jest zupełnie bezkrytyczny wobec wszystkich dokonań zespołu. Popoff stawia, przede wszystkim na szczerość i ukazywanie danego zagadnienia z różnych stron.
Opowieść zaczyna się od wspomnienia pierwszych lat muzycznej aktywności Dave’a Mustaine'a – własny zespół Panic i potem awans na stanowisko gitarzysty solowego rodzącej się gwiazdy thrash metalu – Metalliki.
Popoff często oddaje głos byłym i obecnym muzykom Megadeth. Dzięki temu możemy poznać kulisy wzajemnych relacji w zespole; jak przebiegały trasy koncertowe (duży fragment o warszawskiej edycji Sonisphere w ramach BIG 4). Jest też wiele cennych wypowiedzi menagerów, producentów, członków innych zespołów, dziennikarzy muzycznych.
Naturalnie najwięcej jest przytoczonych wypowiedzi samego Dave’a Mustaine'a. Możemy się dowiedzieć o wielu, wcześniej nieznanych, faktach (np. o próbach artystycznej współpracy z liderem formacji Annihilator).
Poznamy też mroczne strony sławy – uzależnienie od alkoholu i narkotyków, częste roszady personalne w grupie. To niesamowite, że mimo wielu upadków autodestrukcyjny Mustaine'a nie poddał się i nadal walczył o przetrwanie Megadeth.
Podobają mi się pogłębione analizy wszystkich albumów zespołu. Popoff nie boi się prezentować swoich odważnych, czasem nawet kontrowersyjnych opinii. Martin operuje bardzo prostym i barwnym językiem. Nie dystansuje się od czytelnika – stara się z nim nawiązać bezpośrednią więź.
W książce znajdziemy sporo zdjęć (szkoda, że tylko czarno białych i nie czasem nie najlepszej jakości). Nie zawsze mamy też do czynienia z dobrym tłumaczeniem (np. we wstępie zdania wielokrotnie złożone sprawiają, że łatwo można zgubić główny wątek). Mimo tych niedociągnięć książkę naprawdę warto przeczytać – zwłaszcza jak się jest fanem heavy metalu i samego Megadeth.
Wydawnictwo: KAGRA