RESTLESS - ''MIASTO GRZECHU'' (2020)
Dodane przez muzol dnia 02.05.2020
Restless to warszawski zespół, który powstał w 2010 roku. ‘’Miasto grzechu’’ jest już drugim albumem w dyskografii tej formacji. Nowe wydawnictwo przynosi wiele istotnych zmian. Po pierwsze: za mikrofonem stanął Paweł ‘’Kiljan’’ Kiljański (znany między innymi z formacji Hetman). Po drugie – w przeciwieństwie do debiutu ‘’Good things’’ wszystkie teksty na krążku ‘’Miasto grzechu’’ są w języku polskim.
Treść rozszerzona
Restless to warszawski zespół, który powstał w 2010 roku. ‘’Miasto grzechu’’ jest już drugim albumem w dyskografii tej formacji. Nowe wydawnictwo przynosi wiele istotnych zmian. Po pierwsze: za mikrofonem stanął Paweł ‘’Kiljan’’ Kiljański (znany między innymi z formacji Hetman). Po drugie – w przeciwieństwie do debiutu ‘’Good things’’ wszystkie teksty na krążku ‘’Miasto grzechu’’ są w języku polskim.
Co do zawartości muzycznej mamy do czynienie z korzennym hard rockiem z wyraźnymi wpływami bluesa. Zgiełk wielkiego miasta – tak zaczyna się kipiący energią ‘’Zbieg.’’ Szorstka barwa głosu Pawła bardzo dobrze pasuje do takiej stylistyki.
Rockowy drive zostaje utrzymany w ‘’Demonach’’ – piosence, która przywodzi mi na myśl TSA. Do ciekawego połączenia funky z bluesem mamy do czynienia w ‘’Pocieszance.’’
Moim faworytem na płycie jest nastrojowa (ale też ostra w refrenach) ballada ‘’Nie patrz na mnie.’’ Warto zwrócić uwagę na ładnie ‘’gadające’’ ze sobą gitarowe solówki. Z ekspresyjną muzyką współgra emocjonalny tekst:
‘’Nie patrz na mnie smutno tak,
Jeszcze przecież mamy czas…
Naprawić serca, znaleźć Nas….
Poczuć znów, na twarzy wiatr.’’
Hard rockowa drapieżność powraca w ‘’Cierniach.’’ Ten utwór na pewno świetnie się sprawdzi na koncertach. Dobrze się słucha bardzo rytmicznego, nieco mrocznego w swej treści ‘’Dobra i zła.’’
Podobać się może nastrojowy blues na głos i gitarę akustyczną ‘’Piszę do Ciebie wiersz.’’ Dobre wrażenie psuje trochę pretensjonalny, nazbyt ckliwy tekst. Album zamyka stylowy utwór tytułowy nawiązujący do estetyki południowo – amerykańskiego rocka w stylu Lynyrd Skynyrd.
Płyty słucha się dobrze. Piosenki są chwytliwe i mają blues – rockowy sznyt. Podoba mi się surowe brzmienie płyty (odpowiada za nie sam Mirek Gil), choć czasem gitary są za bardzo odsunięte na dalszy plan na rzecz sekcji rytmicznej (na przykład w ‘’Zbiegu’’). Warto więc zagłębić się w zakamarki ‘’Miasta grzechu.’’