GARASH - ''PO CO SIĘ DUSISZ JAK NIE MUSISZ...'' (2015)
Dodane przez muzol dnia 27.01.2016
Garash to młody stażem zespół z Ostrowa Wielkopolskiego. Ich pierwszy album to interesująca mieszanka mocnego rocka i radosnych, folkowych dźwięków. Grupa nie ukrywa, że ma duży dystans do własnej twórczości oraz otaczającego świata – jest to obecne nie tylko w muzyce, ale i dowcipnych tekstach.


Treść rozszerzona
Garash to młody stażem zespół z Ostrowa Wielkopolskiego. Ich pierwszy album to interesująca mieszanka mocnego rocka i radosnych, folkowych dźwięków. Grupa nie ukrywa, że ma duży dystans do własnej twórczości oraz otaczającego świata – jest to obecne nie tylko w muzyce, ale i dowcipnych tekstach.


Rockowa jazda zaczyna się od skocznego ‘’Grubasa’’ opowiadającego o dolach i niedolach bycia puszystym. Piosenka jest dość osobliwym wezwaniem do samoakceptacji. Muzycznie mamy tu do czynienia z wesołym punkiem spod znaku Piersi, z wyeksponowaną grą akordeonu. Podobny nastrój dominuje w utworze ‘’Wypijmy dzisiaj.’’ W sam raz na imprezę weselną. Nieco orientalny charakter ma ‘’Ja wiem’’, z tekstem o pasji muzycznej.

Zaskakuje poważna w swej wymowie rockowa ballada ‘’Spadam’’ traktująca o rozstaniu z ukochaną osobą. Porusza też smutna pieśń ‘’Mamo’’, z głębokim, bardzo osobistym tekstem. To jedna z najlepszych kompozycji na płycie. Warto zwrócić uwagę na refleksyjny ‘’Ptakiem być’’ – wyraz oderwania się od problemów dnia codziennego. Darek Skibiński dobrze potrafi oddać te różnorodne emocje zawarte w poszczególnych kompozycjach.

Bardziej pogodny nastrój powraca w ‘’Pesymiście’’, z Eugeniuszem Grochowskim w roli głównego wokalisty. Utwór ma spore szanse, aby stać się przebojem. Wątek weselny powraca w beztroskiej piosence ‘’Teściowa.’’ Wszak nie znajdziemy lepszej ‘’kobity’’ niż ona:-) Dobrze słucha się również smutno – wesołego ‘’A Ty graj’’, w którym powraca akordeon. Przebojowy charakter ma ‘’Impreza’’ za sprawą skocznego rytmu i zapadających w pamięć irlandzkich gitarowych melodii. Zamykająca album kompozycja tytułowa kojarzy mi się z dokonaniami Śpiewającego Czesława (podobny groteskowy nastrój).

Debiutancki album Garashu zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Grupa ma łatwość w tworzeniu chwytliwych utworów, z którymi dobrze się komponują teksty. Podobać się może samo brzmienie płyty – może trochę za surowe, ale korzystnie wpływające na dynamikę muzyki. Album w sam raz dla fanów takich beztroskich, rockowo – folkowych dźwięków.