HELLECTRICITY - ''ODIOUS, VILE, NASTY AND WICKED'' (2016)
Dodane przez muzol dnia 24.02.2016
Już na debiutanckim albumie Hellectricity pokazali, że są formacją godną uwagi. Zespół tworzą doświadczeni muzycy: Rufus (wieloletni wokalista Corruption), perkusista Wiśnia i gitarzysta Kuba Tomaszewski (Hedfirst). Skład dopełnia basista Blarz. W sesji nagraniowej wziął także udział Paweł Penksa (instrumenty klawiszowe). ‘’Odious, vile, nasty and wicked’’ może być pewnym zaskoczeniem dla sympatyków Hellectricity - tym razem zespół nawiązuje do estetyki heavy rocka lat 70-tych.


Treść rozszerzona
Już na debiutanckim albumie Hellectricity pokazali, że są formacją godną uwagi. Zespół tworzą doświadczeni muzycy: Rufus (wieloletni wokalista Corruption), perkusista Wiśnia i gitarzysta Kuba Tomaszewski (Hedfirst). Skład dopełnia basista Blarz. W sesji nagraniowej wziął także udział Paweł Penksa (instrumenty klawiszowe). ‘’Odious, vile, nasty and wicked’’ może być pewnym zaskoczeniem dla sympatyków Hellectricity - tym razem zespół nawiązuje do estetyki heavy rocka lat 70-tych.


Niech Was nie zmyli instrumentalne intro w stylu klasycznych spaghetti westernów Sergia Leone. ‘’The last dance with Mary Jane’’ dobrze pokazuje nowy, odmieniony muzycznie zespół. Rufus potwierdza wokalną klasę – jego zadziorny śpiew świetnie pasuje do takiej muzyki. Bluesowy drive słychać w energetycznym ‘’Songs of the siren.’’ Dziarskie ‘’pohukiwanie’’ w refrenach ma w sobie wiele uroku. Numer ma spore szanse stać się przebojem (w dobrym tego słowa znaczeniu). ‘’The squadron’’ spodoba się fanom stoner metalowego łojenia spod znaku Corruption. Warto zwrócić uwagę na odjazdową solówkę instrumentów klawiszowych.

Moim faworytem jest skonstruowany na potężnych riffach gitary ‘’Ready to go.’’ Moc kompozycji dodatkowo wzmacnia ściana dźwiękowa organów Hammonda. Zaskakuje orientalny ‘’On the verge of dark’’ – klimatyczny basowy wstęp i piękne rozwinięcie w dalszej części. Z kolei w muzyce i w tekście ‘’Undertow’’ pojawiają się czytelne nawiązania do jednego z przebojów Deep Purple. Jakiego? Przekonajcie się sami.

Świetnie słucha się ‘’Indefimite’’, w którym szkielet kompozycji opiera się na nośnym, basowym motywie. Warto też zwrócić uwagę na ciekawie zharmonizowane partie wokalne Rufusa. Fani szybkich i konkretnych rockowych uderzeń znajdą dla siebie: ‘’Mockery’’ (ponowne nawiązanie do słynnego przeboju) i ‘’Up the river.’’

‘’Odious, vile, nasty and wicked’’ to bardzo solidna, rockowa płyta. Na pochwałę zasługuje mocne i klarowne brzmienie dobrze oddające dynamikę Hellectricity. Mimo licznych odniesień do klasyki rocka zespół umie wykorzystać te inspiracje w twórczy sposób. Muzycy nie boją się penetrować nowych, muzycznych przestrzeni. Mam nadzieję, że docenią to ci, którym spodobał się debiutancki ‘’Salem blood.’’ Warto posłuchać!