MILCZENIE OWIEC ''NIEPOKOJE'' (2016)
Dodane przez muzol dnia 29.04.2016
Od czasu wydania debiutanckiej płyty zespołu p.t. "Twarze" przyszło nam czekać aż 11 lat na drugi album Milczenia Owiec. Co zmieniło się przez ten czas? Słuchając nowego krążka można odnieść wrażenie, że bardzo wiele, i to na lepsze. Zespół zaczął grać ciekawiej, bardziej wyraźnie, a nawet nieco ostrzej i bardziej przebojowo.


Treść rozszerzona
Od czasu wydania debiutanckiej płyty zespołu p.t. "Twarze" przyszło nam czekać aż 11 lat na drugi album Milczenia Owiec. Co zmieniło się przez ten czas? Słuchając nowego krążka można odnieść wrażenie, że bardzo wiele, i to na lepsze. Zespół zaczął grać ciekawiej, bardziej wyraźnie, a nawet nieco ostrzej i bardziej przebojowo.


Tytułowy, instrumentalny utwór otwierający wydawnictwo wprowadza sporo napięcia ze względu na swój mroczny wydźwięk. Cała płyta utrzymana jest w hard-rockowym klimacie. Licznie występują ciężkie riffy gitarowe, najczęściej grane w średnim tempie. Zdarzają się jednak momenty, gdzie pomimo swej wyrazistości przytłumione są nieco melancholijnym klimatem utworu. Mam tu na myśli chociażby kompozycję "Niewiele", słuchając której odniosłem właśnie takie wrażenie. Na szczególną uwagę zasługują niebanalne teksty autorstwa wokalistki Oli Wysockiej oraz gitarzysty grupy, Mateusza Sieńko. Zawierają wiele pozytywnego przesłania, choć można nie zauważyć tego po pierwszym przesłuchaniu albumu.

Jednym z utworów promujących płytę w mediach jest "Ćma". Tekst w ciekawy sposób opisuje postępowanie typowej kobiety lekkich obyczajów, jednak bez dosadnej krytyki. W stacjach radiowych można usłyszeć utwór "Degradacja", a w internetowych portalach muzycznych popularny jest "Bunt". Ten ostatni odnosi się krytycznie do korporacjonizmu i narzucania określonych reguł myślenia. Ponadto na płycie znalazł się utwór "Zapytaj mnie, czy Cię kocham", świetnie zaaranżowany cover zespołu Republika. Według mnie jest znacznie lepszy od oryginału. Ostrzejszy i bardziej emocjonalny.

Przyznam, że dość ciężko było mi napisać niniejszą recenzję. Może dlatego, że "Niepokoje" to album, którego należy po prostu słuchać, a nie o nim opowiadać. Nie ma tutaj słabych utworów, a zestaw singli promujących wydawnictwo został dobrany doskonale. Mam wrażenie, że póki co płyta nie uzyskała szczególnie dużego rozgłosu. Liczę jednak na to, że jeszcze zostanie zauważona, a zespół odniesie sukces na miarę takich grup jak Sweet Noise, Carrion czy Illusion, bo naprawdę na to zasługuje.

Grzegorz Łamasz