VIXEN ''VIXEN'' (1988)
Dodane przez muzol dnia 31.05.2017
Czy dobra i ciekawa płyta musi być skomplikowana? Moim zdaniem nie, choć wielbiciele rozbudowanych linii melodycznych mają w tej kwestii zapewne inne zdanie. Czasami jednak warto odpocząć od wykonawców, uważanych za światowych wirtuozów gatunku i na chwilę zatrzymać się przy prostym, wręcz banalnym rockowym graniu. A skoro już o tym mowa – nie sposób nie wspomnieć o pewnym albumie, wydanym prawie 30 lat temu, choć dziś już nieco zapomnianym. Mam tu na myśli debiutancki LP amerykańskiej, żeńskiej grupy Vixen.

Treść rozszerzona
Czy dobra i ciekawa płyta musi być skomplikowana? Moim zdaniem nie, choć wielbiciele rozbudowanych linii melodycznych mają w tej kwestii zapewne inne zdanie. Czasami jednak warto odpocząć od wykonawców, uważanych za światowych wirtuozów gatunku i na chwilę zatrzymać się przy prostym, wręcz banalnym rockowym graniu. A skoro już o tym mowa – nie sposób nie wspomnieć o pewnym albumie, wydanym prawie 30 lat temu, choć dziś już nieco zapomnianym. Mam tu na myśli debiutancki LP amerykańskiej, żeńskiej grupy Vixen.

Płyta zawiera 11 utworów utrzymanych w klimacie melodyjnego rocka/hard'n'heavy, zagranych w niezbyt szybkich tempach. Znakiem rozpoznawczym większości kompozycji są melodyjne solówki oraz niebyt mocno przesterowane riffy gitarowe. Album ze względu na taki styl gry momentami brzmi wręcz popowo.

W mojej ocenie album był swego czasu nie do końca właściwie promowany. Nieco infantylne ballady "Edge Of A Broken Heart" oraz "Cryin" z pewnością nie powaliły na kolana fanów Bon Jovi czy Guns'n'Roses. Może inne wrażenia odnieśliby słuchając "Love Made Me", "Hell Raisers" czy też "I Want You To Rock Me". Ostatni z wymienionych przykuwa uwagę sekcją perkusyjną, do złudzenia przypominającą przebój 'We Will Rock You" grupy Queen.

Płyta może spodobać się fanom takich zespołów jak Bon Jovi, Ratt, Twisted Sister oraz piosenkarek Joan Jett i Allanah Myles. Jeśli przesłuchają ją do końca, z pewnością znajdą na niej coś dla siebie. Ja osobiście poleciłbym to wydawnictwo początkującym muzykom rockowym, niezależnie czy grają na basie, gitarze czy perkusji. Świadomość, że potrafią zagrać znane utwory nawet po krótkim czasie nauki z pewnością wpłynie na ich dalszą motywację do gry.

Grzegorz Łamasz