THE BWPP ''BATS - MELODIES AND LULLABIES FOR SAMAL'' (2017)
Dodane przez muzol dnia 20.09.2017
Pod tajemniczą nazwą kryje się projekt muzyczny stworzony przez multiinstrumentalistę Nightmare Animala (Paweł Siwochowicz). ‘’Bats: melodies and llulabies for Samal’’ to koncept album, zawierający 11 kompozycji napisanych dla żony Aniamala – Samal. Tytuł płyty jest ironiczny – nie są to tradycyjnie rozumiane piosenki zbudowane na schemacie zwrotka – refren.

Treść rozszerzona
Pod tajemniczą nazwą kryje się projekt muzyczny stworzony przez multiinstrumentalistę Nightmare Animala (Paweł Siwochowicz). ‘’Bats: melodies and llulabies for Samal’’ to koncept album, zawierający 11 kompozycji napisanych dla żony Aniamala – Samal. Tytuł płyty jest ironiczny – nie są to tradycyjnie rozumiane piosenki zbudowane na schemacie zwrotka – refren.

Wszystkie kompozycje mają formę industrialno – gotyckich pejzaży muzycznych z elementami new ambient oraz noise. Otwierający album ‘’First bat’’ to prawdziwa mozaika dźwięków – z jednej strony ciepłych (pozytywkowe melodie), z drugiej brudnych i przesterowanych niczym z fabryki. W finale słyszymy przetworzone elektronicznie odgłosy gromady nietoperzy – motyw przewodni na płycie. Symbolizują one strumienie myśli, które krążą między oddalonymi od siebie kochankami.

‘’Bat: before tomorrow, before we die’’ to połączenie dziwacznej melodii syntezatora z ponurym, hipnotycznym beatem. W niektórych utworach pojawiają się sample – jeszcze bardziej potęgują one wrażenie niepokoju i grozy. Wszystko to brzmi jak ścieżka dźwiękowa do nieznanego horroru lub thrillera.

Nieco odpoczynku od zgrzytliwych brzmień przynosi transowy ‘’Seventh bat.’’ Bardziej odhumanizowany, maszynowy charakter ma ‘’Bat: painted smile’’, skonstruowany na licznych stukach metalu o metal - niczym w fabryce. Prawie jak muzyka dla terminatorów. :-)

Paradoksalnie - to połączenie ładnych i delikatnych melodii z dźwiękowym brudem ma dużą siłę wyrazu. W swej twórczości Nightmare Animal nawiązuje do mistrzów muzyki elektronicznej, z Trentem Reznorem na czele. Nie jest to album prosty w odbiorze – czasami możemy czuć się przytłoczeni mnogością dźwięków i mrocznym nastrojem całości. Mimo to warto zagłębić się w tą mocno ‘’zakręconą’’ oraz intensywną muzykę.