THRUDY ''NIEOCZEKIWANE WZLOTY INSCENIZOWANE UPADKI'' (2017)
Dodane przez muzol dnia 08.11.2017
Początki bełchatowskiej grupy Thrudy sięgają już 2007 roku. Muzycy grają szeroko pojętego rocka alternatywnego z elementami punk, reaggae, a nawet ska. ‘’Nieoczekiwane wzloty, inscenizowane upadki’’ jest debiutem fonograficznym w dyskografii zespołu.

Treść rozszerzona
Początki bełchatowskiej grupy Thrudy sięgają już 2007 roku. Muzycy grają szeroko pojętego rocka alternatywnego z elementami punk, reaggae, a nawet ska. ‘’Nieoczekiwane wzloty, inscenizowane upadki’’ jest debiutem fonograficznym w dyskografii zespołu.

Odgłosy kroków i miejskiego gwaru rozpoczynają utwór ‘’Uderzając.’’ To bardzo zwarta kompozycja utrzymana w stylistyce post punka z lat 80-tych. Zespół wyróżnia się dzięki bogatej palecie brzmień instrumentów klawiszowych.

Większość piosenek zbudowana jest na wyrazistych riffach gitar i, napędzającej całość, grze sekcji rytmicznej. Grupa nieraz w obrębie jednej piosenki łączy kilka różnych stylistyk ( ‘’Głębiej’’, który z punka przechodzi w …reggae).

Thrudy dobrze się czują zarówno w szybkich i dynamicznych utworach jak i w nastrojowych balladach typu ‘’Czerwona szpilka’’ i ‘’Odzwyczaj’’ z melancholijną partią skrzypiec. Szczególnie podoba mi się ta druga piosenka, zaśpiewana w duecie z Katarzyną Jaremko. Na płycie można też trafić na miły dla ucha pop rock w postaci ‘’Słowa’’ (ciekawy tekst o dużej mocy wypowiadanych przez nas słów). Dla odmiany ‘’Zobacz’’- to interesująca mikstura funky oraz disco.

Warto zwrócić uwagę na nowofalowy ‘’Carva’’, z dość pesymistycznym tekstem o ludzkiej niemocy. Klimat tego nagrania przypomina mi trochę dokonania Siekiery z okresu ‘’Nowej Aleksandrii.’’ Poważna tematyka powraca w piosence ‘’Groźny’’, w którym padają słowa: ‘’Nie jesteś wolny, a miałeś być.’’

Dobrze się słucha intensywnego rytmicznie ‘’Elektrycznego Berlina’’. Dzięki kosmicznym dźwiękom klawiszy kompozycja nabiera industrialnego charakteru. Z kolei w ‘’Palestynie’’ Thrudy łączą punkową szorstkość ze sporą dawką przebojowości. Moim faworytem na płycie jest utwór ‘’USB’’, zbudowany na ggęsteji przestrzennej grze gitar. ‘’Ziemia planeta brudzi’’ urzeka swym kosmicznym klimatem (kojące, pastelowe dźwięki klawiszy). Niespodzianką jest hałaśliwy finał.

Thrudy to zespół, który ma duży potencjał. Mimo stylistycznego rozstrzału album brzmi bardzo spójnie. Cieszy mnie, że pojawia się coraz więcej takich grup jak Thrudy. Możemy być spokojni o kondycję współczesnej, polskiej muzyki rockowej.