ONLY SONS ''LOVE,DRUGS,TREACHERY AND DECEIT'' (EP, 2018)
Dodane przez muzol dnia 01.07.2018
‘’Miłość, narkotyki, perfidia i oszustwo’’. Epką o takim sugestywnym tytule oficjalnie debiutuje formacja Only Sons. Grupa oferuje słuchaczom konkretną, szczerą i bezkompromisową heavy rockową jazdę.

Treść rozszerzona
‘’Miłość, narkotyki, perfidia i oszustwo’’. Epką o takim sugestywnym tytule oficjalnie debiutuje formacja Only Sons. Grupa oferuje słuchaczom konkretną, szczerą i bezkompromisową heavy rockową jazdę.

Ociężałe i masywne riffy gitar otwierają ‘’30 silver coins.’’ W sam raz dla fanów Black Label Society. Nie jest to bynajmniej zarzut. Only Sons umiejętnie i nienachalnie nawiązują do klasyków stoner metalu. Z warstwą muzyczną dobrze się komponuje głos Andrzeja, z charakterystyczną chrypką.

Podobać się może ultra ciężki, ale też melodyjny ‘’Battered by the hand of God.’’ W środkowej części pojawiają się nawet elementy grunge’u. Only Sons w ciekawy sposób łączą różne odmiany ciężkiego rocka.

Moim faworytem jest thrash metalowy, pełen agresji ‘’Snowfall.’’ Utwór na pewno idealnie sprawdzi się na koncertach. Potężny ‘’River of waste’’ jest także utrzymany w dość szybkim tempie. Na wyróżnienie zasługuje ognista gitarowa solówka. Zespół jedzie konkretnie do przodu i nie bierze jeńców. Zaskakuje ‘’Song for M''. To melancholijna, akustyczna ballada, która ukazuje bardziej liryczne oblicze zespołu.

Epki słucha się naprawdę dobrze. Potężne i masywne brzmienie, zawodowe wykonanie i autentyzm tej muzyki sprawiają, że ‘’Love, drugs, treachery and deceit’’ jest poważnym kandydatem na rockowy debiut roku.