GWIAZDY NA TEGOROCZNEJ EDYCJI RAWA BLUES FESTIVAL
Dodane przez muzol dnia 16.09.2019
39 edycja Rawa Blues Festival już niebawem (11-12 października). Już teraz swą obecność zapowiedziało wiele gwiazd. Jedną z nich będzie pianista Victor Wainwright. Będzie też James „Blood” Ulmer wraz z zespołem Memphis Blood Blues Band. Zobaczymy też młodą amerykankę - Hannah Wicklund z grupą The Steppin' Stones. Ponadto wystąpi też uznany gitarzysta - Daniel Castro.

Treść rozszerzona
39 edycja Rawa Blues Festival już niebawem (11-12 października). Już teraz swą obecność zapowiedziało wiele gwiazd. Jedną z nich będzie pianista Victor Wainwright. Będzie też James „Blood” Ulmer wraz z zespołem Memphis Blood Blues Band. Zobaczymy też młodą amerykankę - Hannah Wicklund z grupą The Steppin' Stones. Ponadto wystąpi też uznany gitarzysta - Daniel Castro.

Victor Wainwright - Był wśród nominowanych do tegorocznych nagród Grammy. Znalazł się w tym doborowym towarzystwie jako twórca „Najlepszego współczesnego albumu bluesowego”. Utworów z tej płyty, polscy miłośnicy tego gatunku już wkrótce będą mogli posłuchać na żywo w katowickim „Spodku”. Amerykański pianista i wokalista Victor Wainwright to kolejna gwiazda 39 Rawa Blues Festival.

Pochodzący ze stanu Georgia artysta jest przedstawicielem młodszej generacji współczesnego bluesa. Dzięki swojemu wyjątkowemu talentowi odświeża boogie woogie, bluesa i rhythm and bluesa, a widowiskowymi występami podczas długich trasach koncertowych udało mu się podbić serca publiczności.

Wainwright jest dwukrotnym laureatem prestiżowej Blues Music Awards, zwanych często „Bluesowymi Oscarami”. Był między innymi uznany za najlepszego pianistę. Przed rokiem jego album „Victor Wainwright And The Train” trafił na szczyt najlepiej sprzedających się bluesowych wydawnictw prestiżowego magazynu muzycznego „Billboard”, co jest niebywałym sukcesem tego artysty. Zebrał entuzjastyczne recenzje w mediach. Płyta przyniosła mu również wspomnianą wcześniej nominację do Grammy Awards.

Victor dorastał w muzycznej rodzinie, bluesa grali zarówno jego ojciec, jak i dziadek. Słuchał dużo B.B.Kinga, Ray'a Charlesa, Jamesa Browna, Muddy'ego Watersa, Howlin Wolfa, ale też pionierów rock and rolla – Jerry'ego Lee Lewisa i Little Richarda. Wpływy mistrzów można znaleźć zarówno w jego autorskich kompozycjach, jak i w żywiołowymi zachowaniu na scenie.

Artysta ma w dorobku sześć płyt. Nagrywał dla wytwórni Blind Pig, mającej w katalogu wiele bluesowych legend. Obecnie współpracuje z kolejnym liczącym się wydawcą – niemiecką wytwórnią Ruf.

James „Blood” Ulmer - Jego twórczość cieszy się szacunkiem zarówno wśród miłośników jazzu, jak i bluesa. Posiada imponującą dyskografię, liczącą kilkadziesiąt płyt. W jego zespole Memphis Blood Blues Band gościnnie zagra wyjątkowa postać – Vernon Reid, znany przede wszystkim z występów w Living Colour – grupie łączącej w swojej muzyce ciężkiego rocka i muzykę funky. Wspólny projekt Ulmera i Reida powróci do Katowic po 14 latach. Panowie dali energetyczny i świetnie przyjęty koncert podczas jubileuszowej, 25 edycji Rawa Blues Festival.

James Blood Ulmer zaczynał karierę muzyczną pod koniec lat pięćdziesiątych od występów w różnych jazzowych składach. U progu dekady lat siedemdziesiątych dołączył do zespołu słynnego free jazzowego saksofonisty Ornette'a Colemana. Był pierwszym gitarzystą, grającym na elektrycznej wersji tego instrumentu, który nagrywał i koncertował z Colemanem! Słynny jazzman wymyślił swego czasu pojęcie „harmolodic jazz”, ale to właśnie James Blood Ulmer nadał kształt temu stylowi. Nagrał kilka ważnych dla tego gatunku płyt, wśród nich jedną absolutnie kultową w jazzowych kręgach: „Are You Glad To Be In America?” - wielokrotnie wznawianą od 1980 roku.

Urodzony w Londynie Vernon Reid to również artysta wielowymiarowy, muzyczny wizjoner. Oprócz działalności w Living Colour nagrywa także solowe albumy, ukazujące jego nieprzeciętny talent. W 2003 został sklasyfikowany na 66. miejscu listy 100 najlepszych gitarzystów wszech czasów według magazynu „Rolling Stone”. Z kolei w 2004 roku muzyk trafił na listę 100 najlepszych gitarzystów heavymetalowych wszech czasów magazynu „Guitar World”.

Hannah Wicklund - Pochodząca z Południowej Karoliny, a obecnie rezydująca w Nashville artystka zyskuje coraz większy rozgłos zarówno w ojczyźnie, jak i po drugiej stronie Atlantyku. Przygodę z muzykę rozpoczęła jako … ośmiolatka. Pierwszym utworem, którego nauczyła się grać i który wykonała podczas debiutanckiego występu na scenie był słynny rockowy hymn Neila Younga „Rockin' In The Free World”. W rolę nauczyciela wcielił się tata, dzięki któremu opanowała też utwór Toma Petty'ego „It's Good To Be King”. Zresztą w jej rodzinie posiadanie artystycznego talentu to norma. Mama odpowiedzialna jest za okładkę ostatniej – jak dotychczas – studyjnej płyty Hannah Wicklund & The Steppin' Stones. Natomiast brat Hannah stoi na czele własnego zespołu.

Muzyka Hannah to piękny hołd oddanej bluesowej i rockowej tradycji. Wokalistka i gitarzystka czuje się świetnie zarówno w ostrzejszych, zagranych z pazurem utworach (jak singlowy „Bomb Through The Breeze”, do którego nakręcono klip), jak i żarliwie wykonanych balladach, bliskich dokonaniom Janis Joplin („Strawberry Moon”).

Daniel Castro - Co łączy znakomitego kalifornijskiego bluesmana Daniela Castro oraz świetnego holenderskiego piłkarza Dennisa Bergkampa? Otóż, obydwaj nie znoszą podróżowania samolotem. Zarówno dla muzyka, jak i sportowca stanowi to ograniczenie w karierze. Daniel Castro przełamał jednak niechęć i w październiku przyleci do Katowic na jedyny europejski koncert.

Castro zafascynował się bluesem dzięki starszej siostrze, która podsunęła mu dwie płyty B.B.Kinga. Uwielbia również Alberta Kinga, Alberta Collinsa i Petera Greena. Wszystkie te fascynacje słychać w jego grze.

Muzyka Kalifornijczyka zagościła niedawno na antenie radiowej „Trójki” w audycji „Trzy wymiary gitary” Piotra Barona. Znany prezenter zachwycił się twórczością Daniela Castro i jego zespołu.

Artysta stał się częścią bluesowej sceny Los Angeles, w którym dorastał, już jako piętnastolatek. W klubach mógł więc sobie zamówić legalnie co najwyżej Coca Colę lub oranżadę... Ale muzyk wspomina tamte czasy z sentymentem. - Świetny okres. Byłem szczęśliwy, że mogę nazywać się profesjonalistą, bo dostawaliśmy kasę za granie. Zarabialiśmy 20 dolarów za wieczór – przyznawał ze śmiechem w jednym z wywiadów.

Castro nie należy do tytanów pracy w studiu. Bliżej mu raczej do standardów wyznaczanych przez Guns'n'roses i Tool niż Tangerine Dream. Studyjny album „Desperate Rain” od poprzednika („No Surrender”) dzieliło bagatela 14 lat! Najwyraźniej muzyk stawia na jakość, a nie ilość swoich wydawnictw.

Znamy już komplet wykonawców, którzy zaprezentują się publiczności 11 października w sali koncertowej NOSPR-u oraz12 października w„Spodku”. Pierwszego dnia festiwalu zagrają: Irek Dudek oraz Rick Estrin & The Nightcats. Natomiast w sobotę wystąpią zagraniczne gwiazdy: utalentowana kanadyjska perkusistka i wokalistka Lindsay Beaver, mistrz bluesowej gitary Daniel Castro, pianista i wokalista Victor Wainwright (nominowany do tegorocznych nagród Grammy!) oraz ikona bluesa i jazzu James Blood Ulmer z gościnnym udziałem znakomitego gitarzysty Vernona Reida.

Na Dużej Scenie zobaczymy również reprezentantów polskiego bluesa, wyłonionych przez Radę Artystyczną Festiwalu spośród nadesłanych propozycji: Blackberry Brothers, Blues Junkers, Christine & The Blue Drags oraz Willie Mae Unit. Na Małej Scenie wystąpią: Adam Zalewski Trio, Magda Hanausek, Lublin Street Band, Roxana Tutaj & Good Omen, Black Job, Blues Menu, Diapositive, Silesian Hammond Group, Tipsy Drivers oraz The Storks.

W drugiej części piątkowego wieczoru zagra amerykański wirtuoz harmonijki ustnej, wokalista i showman – Rick Estrin wraz z zespołem The Nightcats. To żywa legenda amerykańskiego bluesa, wielokrotni laureaci Blues Music Awards, dobrze znani publiczności Rawy Blues z wcześniejszych występów na festiwalu.

Sobota to koncerty w „Spodku”. Bluesowe święto rozpocznie się już o 11.00 na Małej Scenie, gdzie dziesiątka polskich wykonawców powalczy o główną nagrodę – 5 tysięcy złotych oraz występ na Dużej Scenie. Od 15.00 posłuchamy nadzieje rodzimego bluesa, a festiwalowy koncert główny rozpocznie kanadyjska perkusistka i wokalistka Lindsay Beaver – najnowsze odkrycie kultowej dla bluesa wytwórni Alligator. Bluesową ucztę zapewnią także: charyzmatyczny gitarzysta Daniel Castro, nominowany do tegorocznych nagród Grammy pianista i wokalista Victor Wainwright z formacją The Train, ikona jazzu i bluesa James Blood Ulmer (któremu towarzyszyć będzie rockowy wizjoner Vernon Reid) oraz młody talent zza Oceanu Hannah Wicklund z grupą The Steppin' Stones.
39 Rawa Blues odbędzie się w dniach 11-12 października w katowickim NOSPR oraz w „Spodku”. Bilety trafią do sprzedaży 1 maja. Będą dostępne w ogólnopolskiej sieci Ticketmaster. Na maj, organizatorzy przygotowują również niespodziankę dla fanów bluesa związaną z cenami wejściówek na imprezę.

Więcej informacji o biletach i festiwalu:

Ticketmaster

https://rawablues.com/pl/

https://www.facebook.com/rawablues/