INVERTED MIND - ''THREE FACES OF MADNESS'' (2020)
Dodane przez muzol dnia 09.07.2020
Trio Inverted Mind coraz mocniej zaznaczają swoją obecność na rodzimej (i nie tylko) scenie krajowej. Tytuł płyty oraz jej okładka (z trzema maskami w roli głównej) idealnie oddaje zawartość płyty.

Treść rozszerzona
Trio Inverted Mind coraz mocniej zaznaczają swoją obecność na rodzimej (i nie tylko) scenie krajowej. Tytuł płyty oraz jej okładka (z trzema maskami w roli głównej) idealnie oddaje zawartość płyty.

‘’Three faces of madness’’ to concept album, o czym świadczy choćby podział formalny na trzy akty (niczym w greckiej tragedii). Muzycznie Inverted Mind nadal penetrują mroczne zakątki sludge metalu.

Zgrzyty, bicie serca… Zaraz potem uderzenie w postaci ‘’Ship to nowhere’’, z pełnymi wściekłości, wykrzyczanymi słowami. Tak właśnie rozpoczyna się ten album. W miarę upływu czasu napięcie dramatyczne wzrasta.

Wszystkie utwory trzymają jednakowo dobry poziom. Mi szczególnie przypadły do gustu nagrania składające się na Akt 2. Wyłaniający się jakby z piekielnych czeluści ‘’Looking for shelter’’, z niespodziewaną zmianą rytmu.

Prawdziwie złowieszczy i apokaliptyczny charakter ma ‘’Discrepancy’’. W klimat całości wprowadza nas ponura deklamacja, która płynnie przechodzi w krzyk.

W ultra ciężkim ‘’Despair’’ warto zwrócić też uwagę na zróżnicowane partie wokalne (od growlów, poprzez ‘’czysty’’ śpiew aż po ekspresyjne krzyki).

Podoba mi się powoli rozwijający się ‘’What if’’, który poprzedza mroczna introdukcja jak z dobrego thrillera. ‘’When the fire no longer heats’’ sunie niczym czołg, który miażdży wszystko, co napotka przed sobą (kapitalna, ‘’kotłująca się’’ gra basu). Poruszył mnie sam finał w postaci ‘’Nothing left’’, z hipnotycznym doom metalowym riffem i melodyjnym, ‘’czystym’’ śpiewem w zwrotkach.

Duszna i mroczna atmosfera towarzyszy nam przez cały album. Wykrzyczane z pasją i gniewem teksty mają niesamowitą siłę wyrazu. Powala niezwykle mocne, wgniatające w ziemię brzmienie. Słuchając płyty można się poczuć przytłoczonym intensywnością muzyczno – słownego przekazu. możemy poczuć się przytłoczeni. Ale taki był artystyczny zamysł. ‘’Three faces of madness’’ to poruszające stadium szaleństwa, desperacji oraz zagubienia we współczesnym świecie.