J.D. OVERDRIVE - ''FUNERAL CELEBRATION'' (2021)
Dodane przez muzol dnia 30.05.2021
14 lat minęło jak jeden dzień! Oto nadeszła wiekopomna chwila, gdy J.D. Overdrive żegnają się z fanami albumem ‘’Funeral celebration.’’ Już śmieszno – straszna okładka sygnalizuje, że nie będzie w muzyce i w tekstach żadnych lamentacji. Zacznijmy więc tę pogrzebową imprezę.

Treść rozszerzona
14 lat minęło jak jeden dzień! Oto nadeszła wiekopomna chwila, gdy J.D. Overdrive żegnają się z fanami albumem ‘’Funeral celebration.’’ Już śmieszno – straszna okładka sygnalizuje, że nie będzie w muzyce i w tekstach żadnych lamentacji. Zacznijmy więc tę pogrzebową imprezę.

Dzwony biją niczym w ‘’Hells bells’’ lub ''Black Sabbath.'' Spokojny śpiew Wojtka, nastrojowa gra gitar. To jedynie krótkie zaproszenie na wspomnianą wcześniej imprezę. Poraża ultra ciężki ‘’The ferryman cometh’’. Po wolnym, sludge’owym wstępie J.D. Overdrive płynnie przychodzą do skocznego stonera.

Więcej doom metalowego grania przynosi ‘’Old dog, old tricks’’, z bardzo melodyjnymi refrenami. Forma wokalna Wojtka jak i całego Overdirve na jak najwyższym poziomie. Dobrze napędzający całość gitarowy riff w ‘’Casual catastrophies’’ sprawia, że aż chcę się ruszyć w metalowe pogo. Jest nawet krótka, swingująca gra basu.

Niespodzianką dla fanów będzie na pewno ‘’On corpses of giants’’ – powoli się rozwijający (niemal gotycki początek). Utwór trzyma w napięciu do samego końca. Dla mnie to jedna z najlepszych kompozycji na płycie.

‘’Electric pandemonium’’, z krótkim samplem z Billego Hicksa, to kolejny pogodny stoner, z mocno ‘’gruzowym’’ brzmieniem. Moim faworytem jest swingujący (!) ‘’Die trying’’, który na pewno świetnie się sprawdzi na koncertach. Można też delektować się ekspresyjną, zagraną na ‘’kaczce’’ solówką.

Brzmieniowy gruz jest także obecny w ociężałym ‘’Brand new way, z ‘’opadającą’’ linią melodyczną śpiewu Wojtka. Na wysokości trzeciej minuty utworu pojawia się spokojny fragment z fajnie jammującą grą zespołu.

Zaskakuje melodyjny ‘’Come full circle (Twenty twenty), z mocno orientalizującymi partiami gitary. To kolejny mój ulubiony utwór na płycie. I ponownie na pochwalę zasługuje gitarowa solówka. Majestersztyk.

Ale najbardziej niespodziewany jest finał albumu. ‘’End transmission’’, który bardzo mi przypomina muzykę do …. gry komputerowej na kultową Amigę 500. Idealny numer na zakończenie tej pogrzebowej celebracji.

‘’Funeral celebration’’ to udane muzyczne podsumowanie 14 letniej działalności grupy. Na tym albumie znajdziemy wszystko to, co najbardziej charakterystyczne dla stylu J.D. Overdrive. Pozostaje więc czekać na koncerty i przekonać się jak materiał z tego albumu sprawdzi się na żywo.