BLUES FOR NEIGHBORS - ''FROM ROAMING ABOUT'' (2022)
Dodane przez muzol dnia 01.06.2022
‘’Dwóch gości siedzących w kuchni, palących papierosy i oddających hołd starym duchom za pomocą wyklętych folkowo bluesowych nut.’’ To doprawdy idealna charakterystyka twórczości akustycznego duetu Blues for Neighbors. Gdy do tego dodamy wprowadzającą nas w nastrój całej płyty okładkę, to mamy już pełny obraz tego, czego możemy się spodziewać po zespole.

Treść rozszerzona
‘’Dwóch gości siedzących w kuchni, palących papierosy i oddających hołd starym duchom za pomocą wyklętych folkowo bluesowych nut.’’ To doprawdy idealna charakterystyka twórczości akustycznego duetu Blues for Neighbors. Gdy do tego dodamy wprowadzającą nas w nastrój całej płyty okładkę, to mamy już pełny obraz tego, czego możemy się spodziewać po zespole.

Na krążku znajdziemy osiem pieśni utrzymanych ciemnych muzycznych barwach bluesa i folku. Poza tradycyjnymi dźwiękami gitar akustycznych natkniemy się także na harmonijkę, banjo, mandolinę a nawet instrumenty klawiszowe.

Zaczyna się od bluesa (z gitarami slide w rolach głównych), z nieco płaczliwym śpiewem i finezyjnymi refrenami, które nadają kompozycji błogości. Na drugim planie słyszymy dyskretne dźwięki syntezatora.

W podobnym klimacie (ale w szybszym tempie) utrzymany jest ‘’Dark prayer blues.’’ Gitary zdają się prowadzić ze sobą intensywny, muzyczny dialog. Hipnotyczny charakter ma ‘’Each drop is the ocean.’’ Jednostajny rytm sprawia wrażenie, jakbyśmy mieli do czynienia z tajemnym obrzędem.

Króciutki ‘’Dead man boogie’’ skutecznie podnosi poziom adrenaliny. Pieśń kojarzy mi się trochę z dokonaniami legendarnego Roberta Johnsona. Mimo tytułu ‘’I suffer’’ mamy do czynienia z najbardziej pogodnym i rozbudowanym utworem na płycie. Wspaniale słucha się delikatnych nutek mandoliny, które wspaniale współbrzmi z grą gitar akustycznych.

Moim faworytem na płycie jest leniwy, ale intrygujący ‘’Falling trees’’, z powtarzanym niczym mantra gitarowym motywem. Słuchając tej pieśni naprawdę można odpłynąć gdzieś w nieznane…..
‘’Sally in the garden’’ jest tradycyjną pieśnią, w której możemy się delektować nie tylko dźwiękami gitar, mandoliny, ale też banjo. Majstersztyk.

Groźnie i wręcz gotycko robi się w ‘’Smoking with satan’’, za spraw kościelnych dzwonów, tajemniczych deklamacji. Utwór pięknie się rozwija i skutecznie nas hipnotyzuje. Szczególnie podoba mi się nieco niepokojący gitarowy motyw w finale kompozycji. Aż przechodzą ciarki…

To jest prosta i oszczędna w środkach muzyka w której najbardziej liczy się niesamowity klimat. Tu nie ma miejsce na gitarową ekwilibrystykę czy też rozbuchane aranżacje. Jest mroczny, akustyczny blues, który ujmuje swą tajemniczością. Dlatego też warto sięgnąć po ‘’From roaming about’’ i zagłębić się teksty i muzykę. W tej pozornej prostocie jest metoda.