TOMASZ PAUSZEK - ''LEM - THE TALES FROM BESIDE'' (2023)
Dodane przez muzol dnia 15.07.2023
Tomasz Pauszek jest bydgoskim kompozytorem, wykonawcą, producentem muzycznymi dyrygentem. Ma na swoim koncie wiele wydawnictw. Współpracował między innymi z: Władysławem Komendarkiem, Józefem Skrzekiem, Krzysztofem Dudą, Januszem Grzywaczem i Arkadiuszem Relikowskim.

Treść rozszerzona
Tomasz Pauszek jest bydgoskim kompozytorem, wykonawcą, producentem muzycznymi dyrygentem. Ma na swoim koncie wiele wydawnictw. Współpracował między innymi z: Władysławem Komendarkiem, Józefem Skrzekiem, Krzysztofem Dudą, Januszem Grzywaczem i Arkadiuszem Relikowskim.

Na pięknie wydanym ‘’Lem – The Tales from beside’’ znajdziemy 18 utworów z gatunku szeroko pojętej muzyki elektronicznej. Artysta składa muzyczny hołd wybitnemu pisarzowi – Stanisławowi Lemowi.

Już od pierwszych dźwięków ‘’Androids are dreaming too’’ wiadomo, że będziemy mieć do czynienia z czymś wyjątkowym. Pierwsze, co zwraca uwagę to bogactwo brzmień, których używa Tomasz. Kompozycje są stosunkowo krótkie i nie ma tutaj mowy o ciągnących się w nieskończoność suitach. Artysta żongluje nastrojami tak, że nie sposób się nudzić przy tej muzyce.

Każdy z utworów ma w sobie ‘’to coś’’ i przykuwa uwagę. Tak jest w przypadku: ‘’Alphanumeric muse’’, refleksyjnego ‘’Spheres of meditation’’, ‘’Wake up’’ z pięknym kobiecym wokalem Nuno, ‘’Particles race’’ w stylu Jarre’a czy też utrzymanym w duchu wczesnego Vangelisa ‘’Arrival.’’

Tomasz wspaniale potrafi budować muzyczne napięcie co dobitnie słychać w kompozycji ‘’Secrets’’, z gościnnym udziałem innego wizjonera muzycznego – Fryderyka Jony. Na drugiej płycie jest więcej utworów z silnie zaznaczonym rytmem: kosmiczny ‘’Heute future’’, klimatyczny ‘’Retronica’’, ‘’Rheya’s song’’ (z udziałem BTV).

Twórczość Tomasza ma silny walor ilustracyjny – ta wielowątkowa muzyka mogłaby doskonale posłużyć jako ścieżka dźwiękowa do filmu – na przykład o Stanisławie Lemie. Kompozycje płyną niespiesznie i doskonale pobudzają naszą wyobraźnię. Wszystkie utwory są jednakowo bardzo dobre – nie ma tu żadnych wypełniaczy.

Kompozycje są przemyślane i dopracowane w każdym szczególe, barwne dźwiękowo i melodyjne. New ambient, muzyczne pejzaże inspirowane twórczością Jean Michel -Jarre’a i Vangelisa, synth pop, elektroniczne medytacje w stylu Tangerine Dream – wszystko to znajdziemy na tych dwóch krążkach.

Nie pozostaje więc nic innego jak udać się w tą niesamowitą muzyczną podróż wraz z Tomaszem Pauszkiem. Podoba mi się przestrzenne brzmienie całości dzięki któremu słychać wszystkie niuanse. Szczerze polecam wszystkim fanom i sympatykom ambitnej elektroniki.