VICTORIANS ARISTOCRATS' SYMPHONY ,REVIVAL'' (2012)
Dodane przez muzol dnia 13.11.2012
Wiktoriański metal? Taką właśnie muzyczną podróż w odległe historycznie czasy proponuje nam kwartet Victorians. W nastrój płyty wprowadza już barwna okładka i sama muzyka budowana na mocnych, gitarowych riffach i symfonicznych brzmieniach klawiszy.


Treść rozszerzona
Wiktoriański metal? Taką właśnie muzyczną podróż w odległe historycznie czasy proponuje nam kwartet Victorians. W nastrój płyty wprowadza już barwna okładka i sama muzyka budowana na mocnych, gitarowych riffach i symfonicznych brzmieniach klawiszy.



Dużym atutem zespołu są bardzo nośne melodie i nietuzinkowy głos niejakiej Eydes.Potrafi ona doskonale operować rozmaitymi emocjami i śpiewać zarówno w bardziej rockowy jak i operowy sposób. Kilka utworów wyraźnie wybija się spośród całości – otwierający płytę ,,Descent of your destiny'' to klasyczny przykład połączenia metalu z dźwiękami wziętymi jakby wprost z muzyki filmowej.

Podobnie jest w przypadku utworu,,In the end(love me now)'' który ma naprawdę zadatki na to,aby stać się przebojami. ,,Who never loved'' swoim bogactwem brzmieniowym przywołuje klimat znany z nagrań Nightwish. Podobnie jest w przypadku ,,Siren'' (operowe partie wokalne).

Podobać się może także, najszybszy na płycie, ,,Servants of beauty'' z melodyjnym motywem klawesynu. Pojawiają się również elementy muzyki barokowej (,,Prince of the night'') i folkowej (,,Don't let them cut my wings''). ,,Juliet's tale'' wprowadza bardziej mroczny nastrój za sprawą choćby krótkiej, demonicznej melorecytacji w środkowej części utworu.

Victorians nie odkrywa na swojej debiutanckiej płycie nowych muzycznych lądów. Pomimo tego warto warto posłuchać tej muzyki i przekonać się ,,na własne uszy'' jak może zabrzmieć ,,arystokratyczna symfonia''.