KRUK ,,BE3'' (2012)
Dodane przez muzol dnia 18.11.2012
Kruk to obecnie jeden z niewielu zespołów rockowych,który potrafi zaskakiwać. Każda z dotychczas wydanych płyt była inna – w przypadku ,,Be3'' jest podobnie. Muzycy powrócili do cięższych,bardziej heavy rockowych brzmień inteligentnie łącząc je z bluesowym i nieraz też ,,progresywnym'' zacięciem.


Treść rozszerzona
Kruk to obecnie jeden z niewielu zespołów rockowych,który potrafi zaskakiwać. Każda z dotychczas wydanych płyt była inna – w przypadku ,,Be3'' jest podobnie. Muzycy powrócili do cięższych,bardziej heavy rockowych brzmień inteligentnie łącząc je z bluesowym i nieraz też ,,progresywnym'' zacięciem.



Przyznam się,że nowy album Kruka znacznie bardziej mi się podoba niż poprzedni,nie do końca przekonywający ,,It will not come back'' sprzed trzech lat.Na ,,Be3'' podoba mi się przede wszystkim lepsze, ,,mniej płaskie'' brzmienie oraz bardziej wysunięta na pierwszy plan gitara Piotra.

,,Rising anger'' zaczyna się jak jedna z progresywnych suit by zaraz potem eksplodować heavy rockową ekspresją. Jeśli dodamy do tego stylowe i wirtuozowskie sola organów Hammonda i gitary to mamy kompletny, ,,muzyczny portret'' Kruka. ,,Steal your heart'' porywa swoim tajemniczym klimatem znanym choćby z nagrań Rainbow (czy ktoś jeszcze pamięta ,,Street of dreams'')?

Zaskakuje rozpoczynający się od ,,kameralnych dźwięków'', rozpędzony ,,Master Blaster'' oraz folkowy ,,At the desert'' zaśpiewany przez Tomasza z dużym feelingiem.. ,,Burning inside'' rozpoczyna się od niepokojącego,klawiszowego motywu,który jest głównym fundamentem tej kompozycji. Potem muzycy zapuszczają się w bardziej orientalne klimaty – Paweł Brzychcy ponownie potwierdza swój gitarowy kunszt.

Więcej rock 'n ' rollowego luzu pojawia się w przebojowym ,,It's gone'' – dla kontrastu spokojny ,,On the station'' ukazuje bardzie liryczną stronę Kruka. Tylko dlaczego ta druga kompozycja zostaje tak nagle wyciszona? I dochodzimy do wielkiego finału - ,,Child in time''.

Zespół to wykonał ten niezwykle ważny utwór w wersji znanej z pierwszej solowej płyty Iana Gillana, Wspaniała,emocjonalna interpretacja Tomasza, kojące dźwięki gitary i wyraźnie odczuwalny nostalgiczny nastrój. Dla mnie zdecydowanie najlepszy fragment ,,Be3''.

Wśród dołączonych do krążka bonusów znajdziemy: instrumentalne wersje ,,Rising Anger'' i ,,Burnin' inside'' oraz ponownie nagrane (z polskimi tekstami) kompozycje ,,At the desert'', ,,Calling you'' i ''It's gone'' (odpowiednio ,,Gdyby upadł świat'', ,,Jestem bogiem'' i ,,Jag głaz''. ,,Be3'' to obok pamiętnego ,,Before he'll kill you'' najlepsza płyta Kruka i także jedna z najbardziej udanych al\bumów rockowych AD 20012.