SELAH SUE ,,SELAH SUE'' 2CD DELUXE EDITION (2012)
Dodane przez muzol dnia 19.11.2012
Bardzo dobrze się stało,że zdecydowano się na wydanie nowej,dwupłytowej edycji słynnego debiutu młodej, niezwykle utalentowanej blondwłosej wokalistki/gitarzystki – Selah Sue. Ta belgijska artystka od razu została okrzyknięta ,,nową'' Lauryn Hill i Erykhą Badu. Czy słusznie? Moim zdaniem nie do końca. Charakterystyczny,nieco zachrypnięty głos Sue bardziej mi się kojarzy z Amy Winehouse czy też Adele. Samą muzykę artystki też trudno jednoznacznie sklasyfikować.


Treść rozszerzona
Bardzo dobrze się stało,że zdecydowano się na wydanie nowej,dwupłytowej edycji słynnego debiutu młodej, niezwykle utalentowanej blondwłosej wokalistki/gitarzystki – Selah Sue. Ta belgijska artystka od razu została okrzyknięta ,,nową'' Lauryn Hill i Erykhą Badu. Czy słusznie? Moim zdaniem nie do końca. Charakterystyczny,nieco zachrypnięty głos Sue bardziej mi się kojarzy z Amy Winehouse czy też Adele. Samą muzykę artystki też trudno jednoznacznie sklasyfikować.



Praktycznie cała debiutancka płyta Selah Sue to prawdziwa ,,kopalnia muzycznych hitów'' z bardzo popularnym ,,This world'', zbudowanym na akordach gitary klasycznej ,,Raggamuffin'' czy też refleksyjny ,,Crazy vibes''. ,,Peace of mind'' to wręcz modelowy przykład brzmień spod znaku R&B z elementami rapu w refrenach.

Wokalistka ma świetne wyczucie rytmu co jest szczególnie słyszalne w takich nagraniach jak ,,Black part love'', bujającym ,,Crazy sufferin style'' lub mogącym znaleźć się na ścieżce dźwiękowej do filmu z Jamesem Bondem ,,Please'' (z gościnnym udziałem Cee – Lo- Greena).

Osobną całość stanowią kompozycje balladowe z dużą rolą gitary klasycznej: przejmująca pieśń ,,Mommy'', refleksyjne ,,Explanations'' i ,,Summertime'' z orkiestrowym tłem i partią organów Hammonda. Szczególne wrażenie robi też zamykający płytę,dość mroczny i nowoczesny brzmieniowo ,,Just because I do''.

Drug dysk zawiera sporo muzycznych rarytasów – remixy utworów znanych z debiutu jak na przykład ,,Ragamuffin''(z udziałem J. Cole'a), ,,Crazy vibes''. Wśród innych nieznanych wcześniej kompozycji wyróżniają się: ,,Fade away'' w stylu nagrań z lat 50. , lekko jazzujący ,,Famous'' czy też ,,The more that I'' oparty na rytmach reggae.

Muzyczną perełką jest kameralna ballada ,,Break'' w której ponownie powracają dźwięki gitary klasycznej. Podoba mi się też wyciszony ,,All I need from you'' mogący się trochę kojarzyć z pierwszymi nagraniami Michaela Jakcsona. Bardziej klubowe rytmy usłyszymy w rytmicznym ,,Zanna''(zaśpiewane w duecie z Tomem Barmanem).

Po tej naprawdę solidnej dawce muzyki dochodzę do wniosku,że Selah Sue na pewno nie będzie jedynie kolejną,sezonową gwiazdą,która szybko zniknie i pójdzie w niepamięć. Jeśli ktoś jeszcze nie słyszał o artystce(są jeszcze tacy?),a lubi nastrojowy,wysmakowany nowoczesny pop z dyskretnymi elementami soul i rap to ta muzyka jest dla niego.

Płytę wydał Warner Music Poland