SCREAM MAKER ''WE ARE NOT THE SAME'' (2012) Dodane przez muzol dnia 05.01.2013Scream Maker to pięciu muzycznych wojowników, których głównym celem jest podbicie polskiego,metalowego rynku. Czy im się to uda? Słuchając epki ''We are not the same'' uważam, że jest to możliwe. Zespół ma wszystkie potrzebne do tego atuty – łatwość w wymyślaniu ''nośnych'' riffów, solidną sekcję rytmiczną i charyzmatycznego wokalistę, obdarzonego mocnym głosem o szerokiej skali. Myślę, że porównania do Michaela Kiske i Bruce'a Dickinsona nie będą wcale przesadzone.
Treść rozszerzonaScream Maker to pięciu muzycznych wojowników, których głównym celem jest podbicie polskiego,metalowego rynku. Czy im się to uda? Słuchając epki ''We are not the same'' uważam, że jest to możliwe. Zespół ma wszystkie potrzebne do tego atuty – łatwość w wymyślaniu ''nośnych'' riffów, solidną sekcję rytmiczną i charyzmatycznego wokalistę, obdarzonego mocnym głosem o szerokiej skali. Myślę, że porównania do Michaela Kiske i Bruce'a Dickinsona nie będą wcale przesadzone.
Na debiutanckiej epce usłyszymy klasyczny heavy metal z dużą dawką melodyjności – świadczy o tym tytułowy hymn z mocną deklaracją ,,We are not the same''. Sporo muzycznego patosu przynosi zróżnicowany rytmicznie ''Liberty'', a także największy przebój na płycie – ''Wanna be a star'', do którego nakręcono efektowny teledysk.
Podoba mi się utwór ''Cisza'' - motoryczny i okraszony wysmakowanymi solami gitarowymi. Na uwagę zasługuję również tekst, który porusza tematykę życia po śmierci. Chwilę wytchnienia przynosi klasyczna, heavy rockowa ballada - ''Yesterday' s gone'' - z zapadającym w pamięć refrenem.
Podobny nastrój dominuje w kompozycji ,,Hell'', gdzie Sebastian śpiewa w emocjonalny, a nawet dramatyczny, sposób. ''Follin' '' - to powrót do bardziej drapieżnych dźwięków(kolejne ekspresyjne, gitarowe solówki), a wieńczący album ''700'' zaskakuje akustycznymi brzmieniami i pogodnym nastrojem. Ciekawe czy Scream Maker w przyszłości zaproponuje koncerty z serii unplugged?
Podsumowując ''We are not the saem'' to obiecujący debiut, który pozwala patrzeć na przyszłość zespołu z optymizmem. Dobrze,że pojawia się na naszym rynku muzycznym coraz więcej grup, które hołdują tradycji klasycznego heavy metalu. Stay heavy!
