Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.
|
Gości online: 1
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
|
|
Abonamet a medialni misjonarze |
Sprawa abonamentu powraca niczym bumerang i jest jednym z tych problemów, które najlepiej omijać szerokim łukiem(podobnie jak służbę zdrowia).
Jakość programu telewizyjnego jest od lat pozostawia wiele do życzenia (syndrom ,,globalnej wioski''), a media cały czas, niczym mantrę, powtarzają, że realizują MISJĘ. Tylko czy ktoś potrafi powiedzieć na czym ona polega? Bynajmniej nie na promowaniu wysokiej kultury(tę zapewni nam płatny kanał dla wybranych – TVP Kultura na którym znajdziemy między innymi sporo transmisji koncertów jazzowych).
Najbardziej wartościowe programy przeciętny intelektualista obejrzy w ,,porze dla nietoperzy''. Gdzie się podział cykl ,,W starym kinie'' lub niegdyś emitowany Kabaret Starszych Panów czy ciekawe programy popularno – naukowe? Sytuację ratują sobotnio - niedzielne przedpołudniówki, gdzie można się nawet natknąć na ciekawy film przyrodniczy lub dokument.
Nachodzi mnie smutna refleksja – może naszym rodakom rzeczywiście odpowiada tak niski poziom?
Zamiast wysublimowanej kultury widz chłonie z przejęciem losy swoich ukochanych aktorów serialowych, dowiaduje się o wspaniałym środku na walkę z zaparciami lub o rewelacyjnym leku na wszystkie nasze bolączki. Goździkowa dyżurnym lekarzem Polski?
A o 19.30 ulubione przez wszystkich Wiadomości czyli kronika wypadków. Częste obcowanie z przemocą na ekranie zapewne uczyni nas bardziej wrażliwymi. Do kolacji w sam raz.
Superprodukcje w stylu ,,Gwiazdy tańczą na lodzie'', ,,Jak to leciało?'' to kolejne, cykliczne zapchajdziury w jakże lubianej przez Polaków stylistyce biesiadnej. Bawią i wzruszają zarazem.
Należy wspomnieć także o bardzo ambitnych filmach (zazwyczaj made in U.S.A), w których jest wszystko to, co Amerykanów najbardziej pasjonuje: dużo strzelania, baseball, seks i rozprawy sądowe. Ku pokrzepieniu serc na końcu zwykle zostaje odśpiewany hymn. W Święta natomiast tradycyjnie zaskoczy nas ,,Kevin sam w domu'' lub sprawdzony wyciskacz łez ,,Ja Cię kocham,a Ty śpisz''. Może podobają nam się tylko te filmy,które już wcześniej widzieliśmy? (syndrom inżyniera Mamonia z kultowego ,,Rejsu'' Marka Piwowskiego).
Myślę, że lekarstwem na owe bolączki byłaby likwidacja abonamentu i finansowanie telewizji publicznej z budżetu państwa. Umożliwiłoby to dokładne rozeznanie czy pieniądze przeznaczone na realizację misji są dobrze wydawane.
Pod względem jakości oferty programowej nie dostrzegam jakiejś znaczącej różnicy pomiędzy stacjami komercyjnymi i publicznymi (emisja reklam na TVP1 i TVP2 w trakcie filmu to tylko kwestia czasu). Radośnie obwieszczane rekordy oglądalności podnoszą nas na duchu.
Rozrywka w mediach jest na żenująco niskim poziomie (poza nielicznymi wyjątkami). Okazuję się, że dzisiaj każdy może być satyrykiem, ale chyba nie każdy powinien. Dobrej muzyki jak na lekarstwo. Festiwale w Opolu i Sopocie to typowe przykłady przewagi formy nad treścią. Świetna sceniczna oprawa, wielki przepych i dużo muzycznego przeciętniactwa.
Nawet występy ulubionej przez wszystkich Dody nie cieszą jak dawniej. Inna sprawa, że obecnie ta pani w ogóle już chyba nie jest kojarzona z branżą muzyczną. Jeśli tak ma wyglądać realizacja tej słynnej MISJI to ja wolę poczytać książkę lub posłuchać muzyki. Przynajmniej będę spokojniejszy.
|
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
|
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
|
|