Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.

|
Gości online: 2
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
|
|
Czy ilość wydanych płyt świadczy w jakimkolwiek stopniu o wartości grupy muzycznej? Bynajmniej. Miłośnicy dobrej muzyki bardziej cenią jakość niż ilość, a szanujący się artyści nie tworzą niczego na siłę. Grupa Fatum w czasie swojej działalności nagrała dwa albumy. Pierwszy nosi tytuł „Mania szybkości”, natomiast drugi, będący przedmiotem niniejszej recenzji to „Demon”.

Przedstawiana płyta utrzymana jest w klimacie ostrego, melodyjnego rocka i heavy metalu. Po pierwszym przesłuchaniu może budzić skojarzenia z twórczością zespołu Europe. I rzeczywiście, solówki gitarowe oraz partie grane na instrumentach klawiszowych są trochę podobne, jednak na tym można zakończyć porównywanie obydwu grup. Już otwierający płytę utwór tytułowy zapowiada ucztę dla uszu. Łagodna solówka gitarowa, która niespodziewanie przechodzi w mocne uderzenie, wspaniale się łączy z czystą i wysoką barwą głosu wokalisty.
Kolejne utwory potwierdzają wysoki poziom umiejętności muzyków, a z każdym następnym płyty słucha się coraz przyjemniej. Każdy jeden dźwięk sprawia wrażenie dokładnie przemyślanego przed połączeniem go z pozostałymi. Warto wsłuchać się w teksty, opowiadające głównie o miłości, tęsknocie i potrzebie poczucia wolności. Skłaniają one do refleksji i można nawet się zastanawiać, czy nie są wynikiem przeżyć osobistych autora.
Na płycie znajduje się jeden utwór nieco spokojniejszy od innych. Jest to klimatyczna ballada „Zamknięta w moim sercu”, do której nakręcony został również wideoklip, i w swoim czasie prezentowany był w telewizji, między innymi w programie „Muzyczna Jedynka”. Utwór ten nie zyskał jednak większej popularności i w mediach przeszedł prawie bez echa. Być może ze względu na to, iż nie był to odpowiedni czas na taką muzykę. Większą sławą cieszyły się wówczas takie zespoły jak Houk czy Illusion, charakteryzujące się mniej melodyjnym i bardziej surowym stylem gry.
Reedycja nagranej ponad 20 lat temu płyty może zainteresować młodych fanów rockowo-metalowego grania, jak również wyjadaczy, którzy do tej pory nie mieli okazji nabyć tego albumu w wersji kompaktowej. Warto ją zakupić, zanim cały nakład zostanie wyczerpany i znowu stanie się nieosiągalna.
Grzegorz Łamasz |
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
|
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
|
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?
|
|