Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.
Naucz się:
Aktualnie online
Gości online: 9
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
BLACK BALL SUZI ''JESTEM'' (2014)
''Jestem'' to pierwszy album dobrze zapowiadającej się polskiej formacji rockowej Black Ball Suzi. Siłą napędową grupy jest, bez wątpienia, wokalistka Zuza. Jej drapieżny i mocny głos wspaniale pasuje do energetycznej, opartej na potężnych gitarowych riffach, muzyki. Płyta zawiera 14 kompozycji z polskimi tekstami – jako bonus dostajemy anglojęzyczną wersję utworu ''Upadek''
Krążek spina muzyczna klamra w postaci tajemniczych, opartych na elektronicznych dźwiękach ''intro...'' i ''...outro.'' (piekny fortepianowy motyw). Dobre pojęcie o tym, jak brzmi Black Ball Suzi daje nam już otwierające płytę nagranie tytułowe - gitarowe sprzężenia, plemienny rytm perkusji oraz ogólnie posępny nastrój całej kompozycji. Do tego mocny tekst, z pasją wyśpiewany przez Zuzę: ''Chociaż jesteś tak toksyczny. Mam na ciebie antidotum. Chociaż jesteś despotyczny. Moja głowa stawia opór.'' Czysty chemicznie i nowocześnie brzmiący heavy metal!
Na płycie jest znacznie więcej takich mocnych momentów. W lekko funkującym ''Hiszpanie'' Zuza śpiewa w bardziej melancholijny i stonowany sposób. Dla kontrastu ''Krzyk'' to powrót do bardziej metalowych klimatów. Podoba mi się linia wokalna (zwłaszcza w zwrotkach) oraz energetyczne gitarowe solo. Co ciekawe, w nagraniu ''Milion'' pojawiają się nawet elementy rapu. Bardziej balladowe oblicze zespołu słychać w utworze ''Kim'' z przemyśleniami na temat własnej osobowości: ''Jestem zagadką. Tajemnicą życia. Dla większości z was wariatką nienaprawialną.''
Duże wrażenie zrobiło na mnie nagranie ''Siewcy'' w którym głos Zuzy przypomina mi trochę Małgorzatę Ostrowską. Ta sama wokalna ekspresja i rockowy nerw. Metalowa moc dominuje w szybkim ''Upadku'', zbudowanym na motorycznym riffie gitary. Na płycie wyróżnia się także utwór ''Bezwonna'' z poruszającym tekstem o wojnie. W zamykającym album ''Deszczu'' Black Ball Suzi ciekawie nawiązuje do stylistyki Sepultury – charakterystyczny perkusyjny wstęp.
Jak na debiut płyta brzmi naprawdę świetnie i bardzo profesjonalnie – ''Jestem'' był nagrywany w słynnym Perlazza Studio. Słychać, że Black Ball Suzi ma jasno specyzowaną artystyczną wizję swojej muzyki. Na krążku nie znajdziemy tak zwanych ''muzycznych wypełniaczy''. Muzyka zespołu ma dużą silę wyrazu i przywraca moją wiarę w to, że polskie zespoły nie muszą mieć kompleksów wobec zagranicznych wykonawców.