facebook


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Ostatnie artykuły
Koncert zespołu ARMI...
Ściągać czy nie ścią...
,,Będziesz moją pani...
Piractwo fonograficzne
Richard Wright (1943...
Muzyka
Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.


Naucz się:
Jak stworzyć fenomen grozy w muzyce

Jak zdać każdy egzamin? Poznaj metody mistrzów

Jak poradzić sobie na egzaminie ze statystyki

Jak napisać merytorycznie dobrą, strukturalnie logiczną i edytorsko piękną pracę dyplomową i ją z sukcesem obronić

Jak nie powtarzać w kółko tych samych błędów w nauce języka angielskiego

W jaki sposób 1000 formuł konwersacyjnych pozwoli Ci opanować język angielski i sprawną komunikację

Angielskie przyimki (prepositions) na 1000 praktycznych przykładach, dzięki którym łatwiej je zapamiętasz

W końcu ktoś po ludzku i zrozumiale wytłumaczył, na czym polega mowa zależna (reported speech) w języku angielskim

Jak zacząć czytać szybciej i więcej, ale nie dłużej!



Baner reklamowy dodatki.odjechani.com.pl





Aktualnie online
Gości online: 9

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
Czy chciałbyś aby w serwisie MUZOL powstało forum dyskusyjne?

Tak

Nie

Nie mam zdania

Zapraszam do lektury mojej rozmowy z liderem Pendragon - Nickiem Barretem. Głownym tematem była nowa płyta Pendragon ''Men who climb the mountains.'' Zespół obecnie jest w trakcie trasy koncertowej promującej nowy album. W Polsce Pendragon wystąpi trzykrotnie: w Poznaniu, Bydgoszczy i Katowicach.



Często koncertujecie w Polsce. Co jest tak szczególnego w naszym kraju, że lubicie grać dla polskich fanów?

Jeszcze w latach 90 - tych mieliśmy propozycje grania koncertów w Polsce od Metal Mindu i samego Tomasza Dziubińskiego. Nawet nie wiedzieliśmy, że mamy tam publiczność i to jeszcze w czasach ''żelaznej kurtyny.'' Nasza muzyka była prezentowana przez Piotra Kaczkowskiego w Radiowej Trójce. Tak więc to wszystko zapaliło światło za którym podążaliśmy. Mogliśmy dotrzeć do kraju którego nigdy wcześniej nie znaliśmy. W Polsce zawsze była przyjazna i wspaniała atmosfera – tak jest zresztą do dziś. Zawsze jak wydajemy album lub inne wydawnictwo to jest ważne dla nas, aby przyjechać na koncerty do Polski.

Porozmawiajmy teraz o nowej płycie ''Men who climb the mountains.'' Kiedy zacząłeś tworzyć muzykę i pisać teksty na ten album?

Zacząłem pisać nowy materiał tuż po wydaniu płyty ''Passion.'' To było gdzieś w połowie 2011 roku. Tworzenie nowych kompozycji to bardzo kreatywny proces – nigdy nie możesz przestać. Zawsze są jakieś pomysły. Myślę, że tak naprawdę zacząłem komponować po lekturze książek o górskich wspinaczkach. Pierwszą z nich była "The white spider" Heinricha Harrera, a drugą "The Eiger Obsession" Johna Harlina. Te książki bardzo mocno mnie zainspirowały, gdy tworzyłem materiał na płytę ''Man who climb the mountains.'' Pojawiły się też wówczas pierwsze teksty, a muzykę tworzyłem już na przestrzeni kliku ostatnich lat. Ekspermentowałem z nowymi brzmieniami i efektami, co miało wytworzyć odpowiednią atmosferę. Tak więc pisałem nowe kompozycje cały czas.

Czy pamiętasz ostatnie koncerty w Polsce gdy promowaliście album ''Passion''? Byłem pod wielkim wrażeniem waszego występu we wrocławskim klubie Firlej.

Tak, pamiętam ten występ. W klubie była dość mała scena a przed nią takie barierki. W ten dzień nasz album ''Passion'' dotarł na 20 pozycję na liście płyt w Wielkiej Brytanii. Byliśmy bardzo zadowoleni i to był też ogólnie bardzo dobry rok.

Projekt okładki ''Men who climb the mountains'' został stworzony ponownie przez Bjorna – autora okładek płyt ''Passion'' i ''Pure.''

Na okładce chciałem zamieścić coś bardzo emocjonalnego i mocnego. To musiał być poruszający obraz o silnej wymowie. Lubię atmosferę okładek Bjorna – ten brud, silne emocje oraz ich nowoczesność. One są bardzo czyste i przemawiają do odbiorcy.



Z nowej płyty słuchałem utworu ''Beautiful soul.'' To bardzo patetyczna i poruszająca kompozycja z potężnymi, wręcz orkiestralnymi aranżacjami instrumwntów klawiszowych. Czy zgodzisz się z tym, że w ostatnich latach muzyka Pendragon stała się bardziej metalowa i mroczna?

Myślę, że tak się stało już w okresie nagrywania płyt ''Pure'' i ''Passion.'' W latach 2004 i 2005 oglądałem w telewizji sporo programów o wyścigach motorów. Cała muzyka do nich miała taki właśnie nowoczesny, metalowy charakter. To były takie zespoły jak między innymi: Deftones, Stonesour. Pomyślałem, że to całkiem interesujące. Dzięki tym dźwiękom nasza muzyka mogła nabrać nowej jakości. Tak więc właśnie te dwie płyty (''Pure'' i ''Passion'') rzeczywiście były mroczniejsze i ostrzejsze. Ale gdy tworzyłem nową płytę to nie inspirowało mnie nic poza dźwiękami mojej gitary. I to właśnie przyczyniło się do tego, że praca nad ''Men who climb the mountains'' była inna.

W jednym z wywiadów powiedziałeś: ''Zabawną rzeczą, związaną z tworzeniem muzyki, jest to, że nawet jak wcześniej nagrałeś wiele płyt, to każda nowa jest tą pierwszą.''

Myślę, że to jest tak jak w przypadku malowania obrazów. Może już namalowałeś sporo obrazów, ale zawsze gdy przykładasz pędzel do materiału nigdy nie wiesz jaki będzie końcowy efekt. Dlatego ludzie to robią, bo chcą osiągnąć na tyle wysoki poziom, aby dzieło wychodziło wprost z ich umysłów. Nigdy nie wiesz co otrzymasz na samym końcu procesu tworzenia. To też jak szef kuchni, który robi posiłki – przyrządzając jedno danie nie będzie czuł się dostatecznie dobry. Tworząc więcej zawsze będzie bardziej kreatywny – to się odnosi właśnie do gotowania, malowania, komponowania muzyki. Zawsze jest jakaś tajemnica – nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć. Dlatego wrażenia jakie towarzyszą podczas nowego procesu tworzenia przypominają jakbyś to robił pierwszy raz od samego początku. Oczywiście masz już więcej wiedzy i doświadczenia jak dany insrument ma zabrzmieć, ale mimo tego cały czas poszukujesz czegoś nowego. Nieraz myślisz, ża akurat ten album jest Twoim najlepszym, ale kolejny może być jeszcze lepszy.

Jak przebiega proces twórczy w Pendragon?

Piszę całą muzykę oraz wszystkie teksty, melodie i rytmy. Tworzę to za pomocą programu Pro Tools. Zaczynam zwykle od gitarowych riffów i fortepianu tak jak np.: w utworze ''Faces of light.'' W tej kompozycji partie fortepianu są na pierwszym planie, potem są akordy gitarowe. Przedstawiam wersje demo tych kompozycji pozostałym członkom zespołu - na przykład jest pierwotna wersja basu, a Peter ją urozmaica swoimi pomysłami. Przez długi czas tworzyłem głównie sam bazując głównie na melodiach komponowanych za pomocą instrumetów klawiszowych. Na Pro Tools mam wszystkie instrumenty jakich potrzebuję – dźwięki basu, sample perkusji, klawisze.



Nowy album zawiera dodatkowy, drugi dysk za zapisem koncertu ''Acoustic House Concert – Live at Twigs.'' Czy trudno było wykonać kompozycje w nowych, akustycznych aranżacjach?

W kilku przypadkach było to trudne, w innych już nie. Trudno było przeaaranżować solówki gitarowe - na przykład w przypadku utworu ''This green and pleasant land.'' Tą kompozycję ciężko zagrać na żywo, ale udało mi się to dobrze zaaranżować. W ''Paintbox'' zmieniłem strój gitary, aby solówka zabrzmiała lepiej. Trzeba było więc dokonać kilku zmian. Oczywiście oryginalen aranże nie były złe, ale jak masz zespół to wtedy trzeba też zwracać uwagę na grę pozostałych muzyków. Jak występujesz sam, to nie ma znaczenia czy coś wydłużysz lub skrócisz. Możesz zrobić dokładnie to, co chcesz. To jest takie uczucie wolności, gdy grasz samemu. Ja to bardzo lubię. Oczywiście granie z zespołem też jest wielką przyjemnością. Jednak gdy grasz sam to jest jakby inny rodzaj radości.

Często grasz na gitarach Fender. Czy używasz też innych marek?

Mam kilka modeli gitar Les Paul, ale nie używam ich zbyt często. Ich brzmienie jest zbyt przewidywalne. Mam trzy gitary Stratocaster i każda z nich brzmi zupełnie inaczej. Ich dźwięki są naprawdę interesujące, kreują różne nastroje. Mam też gitary PRS, ale też ich specjalnie nie lubię – mówiąc szczerze są dla mnie nudne. Najbardziej cenię Stratocastery.

Pendragon wystąpił w wielu miejscach na świecie. Może czasem czujesz się zmęczony długimi podróżami podczas tras. Powiedz więc skąd czerpiesz siły do tego, aby grać tyle koncertów?

Nie jestem zmęczony graniem koncertów i komponowaniem muzyki. Męczy mnie natomiast strona organizacyjna występów – robienie prób dźwięku w salach, przewożenie i wykładanie sprzętu, transport. To wszystko jest bardzo kosztowne, a Pendragon nie jest przecież bardzo bogatym zespołem. Nie możemy sobie pozwolić na wiele rzeczy np.: mieć dużej ekipy technicznej na trasach. Często większość musimy robić sami - pisanie maili czy też organizowanie koncertów. To często bywa dość monotonne. Nieraz trzeba załatwić autobus dla ekipy technicznej, uzgadniać kwestie związane ze promocją i wydaniem płyt, podpisywać kontrakty na albumy i duże koncerty... A to jest bardzo nudne. I właśnie tym jestem najbardziej zmęczony. Ale graniem koncertów i tworzeniem muzyki? Nie tak bardzo. Cały czas lubię to robić. Jestem teraz szczęściarzem – moja dziewczyna, Wilcey, zajmuje się teraz mangerowaniem. Organizuje takie rzeczy, których ja bym nie potrafił. Przez ponad 30 lat robiłem wszystko sam, ale teraz gramy znacznie dłuższe trasy koncertowe i są one częściej organizowane. Teraz mamy komputery, które ułatwiają nam pracę w wielu sprawach. Kiedyś proces zgrania wszytkiego był znacznie dłuższy. Teraz też nieraz tak bywa, ale jak nie wychodzi jedna rzecz to można szybko zająć się czymś innym – na przykład odpowiadaniem na maile.



Znasz jakieś polskie zespoły rockowe?

Tak – Collage, Sattelite i Riverside. Ten ostatni, to mój najbardziej ulubiony zespół.

Plany Pendragon na najbliższą przyszłość?

Na razie nie mamy dalekosiężnych planów. W przyszłym roku chcemy się wybrać do Ameryki Południowej, może też do Kanady... Na razie skupiamy się na najbliższym tournée koncertowym na którym promujemy nowy album. Wszystko się może zdażyć.

Dziękuję za rozmowę!

Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?