Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.
|
Gości online: 2
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
|
|
|
HEAVY METAL NIGHT IX - RELACJA (16-01-2015) |
Jak co roku, we wrocławskim klubie Liverpool, startuje kolejna edycja Heavy Metal Night. Sam pomysł na zorganizowanie takiego przedsięwzięcia jest naprawdę dobry – promowanie mniej znanych, a naprawdę dobrych, lokalnych zespołów metalowych. Na tegorocznej edycji zagrali: współtwórcy wydarzenia (Crimson Valley), Lifephobia, Discordia oraz InDespair.
Lifephobia
Metalowy łomot rozpoczął się po 20.00 – na scenie pojawiła się Lifephobia. Mimo faktu, że zespół zagrał tylko pół godziny, to ich koncert zapadł mi w pamięć. Muzyka Lifephobii to wypadkowa między nowoczesnym heavy a doom metalem spod znaku Katatonii lub Lake of Tears (charakterystyczne, grane unisono, gitarowe partie). Usłyszeliśmy takie utwory jak: melodyjne ‘’True fighters’’, ‘’Lifephobia’’czy też mroczny ‘’Keeper of the peace.’’ Zespół mógłby zadbać o bardziej zróżnicowane tempa utworów, aby uczynić swą muzykę mniej przewidywalną.
Discordia
Discordia uderzyła bez litości agresywnym i dynamicznym thrash metalem. Intro, z fragmentem ‘’Hell awaits’’ Slayer poderwało wszystkich do szalonego pogo. Zaraz potem metalowa jazda - ‘’Pluję na twój grób.’’ Moim zdaniem było trochę za głośno – dudniący bas i perkusja zagłuszały gitary i wokal. W miarę upływu czasu brzmienie się poprawiło. Byłem pod wrażeniem niesamowitej witalności tej muzyki oraz nadwornego krzykacza zespołu – Macieja. Tradycyjnie Discorida wykonała cover Kata ‘’Odi profanum vulgus’’ oraz własne ‘’Bachanalia’’ i ‘’Jesteś mięsem.’’ Muszę przyznać, że tytuły nagrań naprawdę dają do myślenia:-)
Crimson Valley
Crimson Valley dali porywający show – widać to było po gorących reakcjach publiczności. Wokalistka Ewa czuje się na scenie coraz pewniej i ma dobry kontakt z publicznością. Crimsoni mieli też dobre oświetlenie, zgrane z dynamiczną muzyką. Zespół wykonał klasyczne już metalowe hymny w postaci ‘’Heavy Metal Knight’’, ‘’Sonja’’, rozpędzone ‘’Chariot of war’’ i ‘’Phoenix.’’ Nie zabrakło nowszych kompozycji: genialny ‘’Shore of nothingness’’, posępny ‘’Ragnarok’’, dynamiczny ‘’Open the gate’’ i ciężki ‘’Revenge.’’ Ewę często wspierał wokalnie basista Jerry - za pomocą rasowego growlu.
InDespair
Bardzo mi się podobał występ InDespair. Świetne zgrani muzycy, zawrotne tempa utworów i kapitalny, deathowy ryk wokalisty Przemka. Jego barwa głosu i ekspresja od razu skojarzyły mi się Nickiem Holmesem z Paradise Lost. InDespair eksplorują rejony melodyjnego death metalu spod znaku In Flames i Dark Tranquality. Na pochwałę zasługują również ciekawe solówki gitarowe i ‘’chodząca’’ jak w zegarku, sekcja rytmiczna. Do tego miażdżące brzmienie i niesamowita energia bijąca z tej muzyki. Gorąca atmosfera występu udzieliła się fanom, którzy poza pogo rytmicznie potrząsali głowami.
Heavy Metal Night IX dobiegła końca, a ja już czekam na kolejną edycję. Trzeba przyznać, że organizatorzy zadbali o to, aby przerwy między poszczególnymi występami nie były zbyt długie. Dopisało też całkiem dobre brzmienie i tworzące klimat oświetlenie sceny. Może dobrze by było na przyszłość zacząć imprezę nieco wcześniej – wielu fanów nie dotrwało do samego końca. Może zbyt dużo intensywnych, muzycznych wrażeń? Ci, którzy nie mieli jeszcze okazji wziąć udziału w Heavy Metal Night powinni nadrobić zaległości.
zdjęcia: Monika Wawrzyniak
Więcej zdjęć w galerii:https://www.facebook.com/media/set/?set=a.853954041312545.1073741886.409373045770649&type=1 |
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
|
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
|
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?
|
|