Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.
|
Gości online: 1
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
|
|
|
DOOGIE WHITE & LA PAZ - ''SHUT UP AND RAWK'' (2016) |
Doogie White and La Paz nie próżnują – to już trzecia płyta z premierowym materiałem. Uwagę przykuwa już niecodzienna okładka (sesja terapeutyczna) i dowcipny tytuł ‘’Shut up and rawk’’ (slangowe określenie ‘’rock’’). Wynika z tego, że rock może uleczyć!
Mocne perkusyjne intro, zapętlone melodie gitar i symfoniczny rozmach – tak właśnie brzmi ‘’Light the fire.’’ Doogie White mimo upływu lat w świetnej formie wokalnej. Słychać, że z muzyki La Paz bije radość i pozytywna energia. Hard rockowy ‘’Heart of stone’’ trzyma wysoki poziom (zaskakuje mroczny, orientalny początek). Moim pierwszym faworytem jest potężny ‘’No place in heaven’’, skonstruowany na bazie pozytywkowej melodii. Dodatkowym atutem jest ognista, gitarowa solówka.
Kolejną niespodzianką na płycie jest krótka miniatura instrumentalna ‘’The revenge of El Guapo.’’ Brzmi to jak ścieżka dźwiękowa do klasycznego westernu! Muzycy potrafią też zagrać stylowego bluesa w ‘’Redemption blues.’’ Doogie White z łatwością przechodzi od niskich do wysokich rejestrów wokalnych.
Magicznym utworem jest tajemniczy, orientalny ‘’Daughter of time.’’ Patetyczny nastrój, chóralne partie w refrenach i masywne, gitarowe riffy – jednym słowem majstersztyk. Fani szybkich, hard rockowych form na pewno zwrócą uwagę na ‘’The Prize.’’ Nota bene, utwór ma dość nietypowy, symfoniczny początek.
Doogie White and La Paz ponownie wracają do bluesa w ‘’Miss dynamite’’, z wyeksponowaną grą harmonijki. Myślę, że ten utwór świetnie się będzie sprawdzał na koncertach. Album wieńczy muzyczna perła w postaci ‘’Book of shadows.’’ Ciepłe dźwięki gitary klasycznej i klawiszy, natchniony śpiew Doogiego… Piękne i poruszające.
‘’Shut up and rawk’’ to solidny hard rockowy album, pełen zaskakujących pomysłów i rozwiązań aranżacyjnych. Doogie White śpiewa jak za dawnych lat i udowadnia, że jest rasowym rockowym wokalistą. Płyta potwierdza, że heavy rock wcale nie musi się kojarzyć z muzycznym anachronizmem. |
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
|
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
|
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?
|
|