facebook


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Ostatnie artykuły
Koncert zespołu ARMI...
Ściągać czy nie ścią...
,,Będziesz moją pani...
Piractwo fonograficzne
Richard Wright (1943...
Muzyka
Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.


Naucz się:
Jak stworzyć fenomen grozy w muzyce

Jak zdać każdy egzamin? Poznaj metody mistrzów

Jak poradzić sobie na egzaminie ze statystyki

Jak napisać merytorycznie dobrą, strukturalnie logiczną i edytorsko piękną pracę dyplomową i ją z sukcesem obronić

Jak nie powtarzać w kółko tych samych błędów w nauce języka angielskiego

W jaki sposób 1000 formuł konwersacyjnych pozwoli Ci opanować język angielski i sprawną komunikację

Angielskie przyimki (prepositions) na 1000 praktycznych przykładach, dzięki którym łatwiej je zapamiętasz

W końcu ktoś po ludzku i zrozumiale wytłumaczył, na czym polega mowa zależna (reported speech) w języku angielskim

Jak zacząć czytać szybciej i więcej, ale nie dłużej!



Baner reklamowy dodatki.odjechani.com.pl





Aktualnie online
Gości online: 7

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
Czy chciałbyś aby w serwisie MUZOL powstało forum dyskusyjne?

Tak

Nie

Nie mam zdania

Zapraszam do lektury wywiadu z Wojciechem Lisem - wielkim pasjonatem muzyki metalowej, który dał się poznać dzięki takim publikacjom jak ''Decybelowy obszar radiowy'' oraz ''Jaskinia hałasu'' (napisana wspólnie z Tomaszem Godlewskim). 'W ''Metalowych wersetach'' Wojciech podejmuje się trudnego i ambitnego zadania - uporządkowania i usystematyzowania wiedzy o polskim heavy metalu (bez podziału na podziemie i mainstream).

Kiedy pierwszy raz zetknąłeś się z muzyką metalową? Co Cię w niej porwało?

Myślę, że w tej materii sporo zawdzięczam o 5 lat starszej siostrze – Kaśce. Kiedy moi rodzice sprezentowali jej gramofon, a w zasadzie frezarkę do płyt winylowych - „Artur”, w domu zaczęła pojawiać się muzyka rockowa. Około 1984 roku Kaśka przyniosła do domu debiutancki LP ODDZIAŁU ZAMKNIĘTEGO. Przeżyłem wówczas, jako ten 8-letni brzdąc, zupełne objawienie, choć nie był to oczywiście metal.

Jeśli chodzi zaś chodzi o pierwszą płytę hard rockową, którą usłyszałem, to był to krążek LED ZEPPELIN. W Klubie Stereo - Marek Gaszyński prezentował w 1986 roku ich pięć płyt, od „jedynki” do „Houses Of The Holy”. Ja słuchałem i nagrywałem. Nie sposób pominąć roli Polskiego Radia, w którym w latach 80. usłyszałem tak różne stylistycznie zespoły metalowe, jak rodzimy THRASHER DEATH czy amerykański DOKKEN. We wrześniu 1987 roku w „Muzyce Młodych” (Program Drugi Polskiego Radia) usłyszałem MOTORHEAD „No Sleep 'til Hammersmith”. To był szok. Dla odmiany w listopadzie 1989 roku Marek Wiernik zaprezentował w audycji „Cały ten Rock” (Program Trzeci Polskiego Radia) płytę LARD – „The Power Of Lard”. Dzieło dwóch indywidualności sceny niezależnej: Biafry i Jourgensena. To był także duży cios dla 13-sto letniego chłopaka.

Przełom nastąpił jednak wcześniej, w wakacje 1988 roku. Wtedy, będąc na wakacjach u rodziny w Rybniku, kupiłem wydany w PRL krążek VENOM – „Possessed”. Ta płyta, którą zresztą bardzo lubię, była dla mnie rewolucyjna. To był ten metal, o który pytasz. Dziki i nieokrzesany – „chamski metal”, jak mawiał Piekarczyk. Gwoli sprawiedliwości dziejowej, zanim nastała era metalu słuchałem z przyjemnością takich wykonawców jak ULTRAVOX, ALPHAVILLE, LADY PANK, KAPITAN NEMO, A-HA, Sandra czy Paul Young.

Na początku byłeś autorem wielu zinów. Co sprawiło, że postanowiłeś zająć się większą formą, czyli pisaniem książek?

Nie było tych zinów wiele, a w zasadzie był jeden czyli NNCh. Nr 1 NNCh ukazał się w styczniu 1997 roku. Ogółem ukazało się siedem numerów tegoż i wszystkie zawierały wywiady z polskimi, metalowymi muzykami związanymi z undergroundem z lat 80. W styczniu 1990 r. zrobiłem quasi zina Winno, w którym były tylko przedruki, dotyczące S.O.D., EXUMER czy KREON. Cały ten zine (zbyt szumne to określenie na owego gniota), był jednak nic nie wart i oczywiście nigdzie tego nie rozsyłałem. Musiałem wspomnieć o Winno z kronikarskiego obowiązku, choć merytorycznie to była słabizna. Pisania książek nie planowałem. Tomek Godlewski w czasie kilku wizyt w Tarnobrzegu namawiał mnie do napisania wspólnie „Jaskini hałasu”. Uległem jego czarowi i wspólnie popełniliśmy „Jaskinię”. Później jakoś to poszło, choć pamiętajmy, że to raptem tylko trzy pozycje, przy wsparciu wydawnictwa Kagra.

Pierwszy koncert metalowy na jakim byłeś?

Najlepiej wspominam koncert DESECRATION w 1989 roku w WDK-u w Tarnobrzegu. Dla młodego chłopaka to był coś. Sieczka w stylu wczesnego SODOM. Coś niebywałego – uwielbiałem to tarnobrzeskie trio… Nigdy nie zapomnę dwóch zespołów z Tarnobrzega: DESECRATION i SUKA. Byłem na ich koncercie w wakacje 1990 roku w tarnobrzeskim MPiK-u. Przed koncertem stała jeszcze milicyjna Nysa z funkcjonariuszami, co by panować nad tą rozpitą hołotą. Muzycznie była to wypadkowa wspomnianego już SODOMA i NAPALM DEATH z ery „Scum”.

Pomysł na ‘’Metalowe wersety’’ podsunął Ci w 2013 roku Sebastian ‘’Semi’’ Michałowski. Czemu jednak wtedy nie doszło do realizacji tych zamierzeń?

Rozeszło się po kościach. Nie było jasno sprecyzowanej wizji tego wydawnictwa. Ja tez wówczas byłem średnio przekonany do tego pomysłu.

Ile zajęło Ci czasu pisanie książki i kompletowanie materiałów do niej?

To nie był długi proces. Kilka miesięcy ogółem trwało kompletowanie i przepisywanie na nowo niektórych wywiadów, część miałem już spisane w wordzie. Więcej pracy musiał włożyć w to grafik, czyli Rafał Krakowiak, który składał całość. Michał Kaczkowski wykonał zaś okładkę. Nie skłamię jeśli napiszę, że „Metalowe wersety” ukazały się w ciągu niecałego roku.

Czy trudno było Ci dotrzeć do wszystkich Twoich rozmówców?

Nie było trudno, bo ja wszystkie te wywiady miałem już gotowe i spisane. „Metalowe wersety” to zbiór rozmów, które ukazały się na łamach mojego zina i kilku innych. Musiałem tylko dokonać selekcji i wybrać te, które chcę, aby ukazały się w książce.

Pamiętasz swój pierwszy, poważny wywiad?

Chodzi o wywiad ze mną czy ten który ja prowadziłem? (śmiech). Pod koniec lat 80. zaintrygował mnie swoimi artykułami w „Na Przełaj”, Marcin Wawrzyńczak z „Eternal Torment” zine. Wówczas dowiedziałem się o czymś takim, jak scena podziemna. A styl, w jakim pisał o tym zjawisku Marcin, był jedyny i niepowtarzalny. Wywiad z nim był moim marzeniem – wcześniej nikt z nim nie rozmawiał o jego scenowej aktywności. Ładnych parę lat temu udało nam się spotkać i porozmawiać, a wywiad ten jest do przeczytania w „Metalowych wersetach”. Zatem jeśli miałbym wskazywać jakikolwiek wywiad, to pewnie byłby właśnie ten z Marcinem Wawrzyńczakiem.

‘’Metalowe wersety’’ zbierają bardzo pozytywne recenzje. Powodzenie tej książki, jest niejako potwierdzeniem braku na polskim rynku fonograficznym publikacji o rodzimej scenie metalowej. Myślisz, że to działa na zasadzie ‘’Cudze chwalicie, swego nie znacie?’’

Faktycznie nie mamy zbyt wielu książek dotyczących tej tematyki czyli polskiej sceny metalowej. Cały czas będę jednak zachwalał dwie publikacje: Jarka Szubrychta – „Vader. Wojna totalna” i Łukasza Dunaja – „Konkwistadorzy diabła”. Choć obie skupiają się głównie na historii Vader i Behemoth, to jednak są mistrzowsko napisane, warte polecenia i odnajdziemy tam (zwłaszcza u Jarka) sporo o faktów o polskim podziemiu lat 80. Wiem, że powstają obecnie dwie książki dotyczące tematyki, o którą pytasz. Zawsze chętnie sięgnę po takie publikacje.

Czy obecnie pracujesz nad nową publikacją?

Jeśli mógłbyś mnie zwolnić od odpowiedzi na to pytanie, to byłbym wdzięczny. Dziękuję Ci za wywiad i pozdrawiam czytelników tych słów.

Także dziękuję za rozmowę!

''Metalowe wersety'' można kupić na stronie wydawnictwa KAGRA
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?