Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.
Naucz się:
Aktualnie online
Gości online: 9
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
''MUZYKĘ MAM WE KRWI'' - WYWIAD Z JULIANEM LESIŃSKIM
Julian Lesiński jest utalentowanym i doświadczonym wokalistą, który zdobył wiele wyróżnień i nagród. Artysta opowiedział nam o początkach kariery oraz o najnowszej piosence ''All and all.'' Zapraszamy do lektury wywiadu.
Kiedy rozpoczęła się Pana przygoda ze śpiewem?
Najpierw były szkolne akademie oraz "Mini Playback Show". Potem przyszedł rok 2003 i konkurs "Mikrofon", który wygrałem. To był impuls, do tego, by kształcić się dalej. Następnie rozwijałem skrzydła w radomszczańskim Studiu Wokalnym pod kierownictwem Violetty i Pawła Ojrzyńskich.
To był magiczny czas! W domu miałem dodatkową motywację, ponieważ zarówno moja mama i tata przez lata śpiewali i występowali na przeróżnych scenach. Tak więc można rzec, że muzykę mam we krwi.
Pierwszy artystyczny sukces?
To był wspomniany już przeze mnie festiwal "Mikrofon 2003". Pamiętam, że zmobilizowałem pół szkoły do choreografii, układy ćwiczyło się na przerwach. Buty i koszulę miałem pożyczoną "na szczęście" od wujka. Kilogram żelu na włosach... ach to były czasy. I tak beztrosko wyszedłem i zaśpiewałem "Łap mnie bejbe" zespołu Blue Cafe. Mogę śmiało powiedzieć, że moja artystyczna droga zaczęła się właśnie od tej piosenki.
Jest Pan wielkim fanem Eurowizji. Co jest tak szczególnego w tym muzycznym wydarzeniu?
Eurowizja od kiedy pamiętam, była wielkim wydarzeniem w moim domu. Cała rodzina zbierała się przed telewizorem, by śledzić to największe na świecie widowisko. Jest to konkurs w którym oprócz różnorodnej muzyki możemy co roku obserwować pasjonującą rywalizację. Dzięki Eurowizji poznałem wielu wspaniałych artystów. Od niedawna śledzę konkurs na żywo co jeszcze bardziej mnie w nim rozkochało. To niesamowite jak muzyka łączy ludzi. Emocje w arenie są nie do opisania w porównaniu z transmisją telewizyjną. Sama Eurowizja, z punktu widzenia artysty, jest moim wielkim marzeniem.
Skąd pomysł na nagranie medleya wszystkich piosenek, reprezentujących Polskę w Konkursie Piosenki Eurowizji?
Sam pomysł narodził się spontanicznie. Akurat tak się złożyło, że byłem na chwilę przed wylotem na edycję konkursu do Lizbony. Ponadto wypadała okrągła rocznica polskich startów w Eurowizji, czyli idealna okazja do stworzenia takiego utworu. Nie było to wcale łatwe połączyć tyle piosenek w jedną, ale przy wsparciu mojego pianisty się to udało. Cieszę się również z pozytywnego odbioru tego projektu.
W ubiegłym roku zwyciężył Pan w Międzynarodowym Festiwalu Piosenki Retro w Odessie na Ukrainie. Kilka słów więcej na ten temat?
Zaproszenie do Odessy otrzymałem od Oresta Tsymbali zaraz po zakończeniu Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenek im. Janusza Gniatkowskiego, który również wygrałem. Propozycję tę przyjąłem praktycznie natychmiast. Oprócz wspaniałej organizacji i niezwykle ciepłego przyjęcia, pamiętam tę olbrzymią scenę Teatru Opery i Baletu. Gdy wyszedłem na próbę, ugięły się pode mną kolana. Przepiękny budynek, wybudowany z ogromnym rozmachem. Śpiewałem m.in. "Czeremchę" – ukraińską piosenkę z lat 30. ubiegłego wieku, którą w Polsce rozpropagował Janusz Gniatkowski. Z widowni dopingowała mi żona tego legendarnego artysty – Pani Krystyna Maciejewska, która była jedną z głównych gwiazd tego wydarzenia. Jeden z refrenów zaśpiewałem po ukraińsku – i w tej chwili cała publiczność wstała bijąc mi brawo – to było niesamowite. Jeden z najcudowniejszych momentów w moim życiu.
Proszę opowiedzieć o procesie powstania utworu ‘’All and all.’’ Podoba mi się ekspresja z jaką Pan śpiewa oraz symfonicznych rozmach warstwy instrumentalnej.
Piosenka powstawała blisko rok. Z producentem Piotrem Belakiem pracowaliśmy nad dopieszczeniem absolutnie wszystkiego – od linii melodycznej, przez aranżację aż do ostatecznego masteringu. Naszym celem było oddanie bagażu emocjonalnego i przesłania jakie niesie ze sobą ten utwór. Ta piosenka jest odzwierciedleniem mnie, moich przemyśleń i obserwacji. Uważam ją jako najważniejszą spośród tych, które dotychczas nagrałem. Nakreśliła ona też nowy etap na mojej artystycznej ścieżce. Jestem bardzo szczęśliwy z tak pozytywnego przyjęcia "All And All" przez słuchaczy. To dla mnie bardzo ważne.
Poza śpiewaniem jest Pan też aktorem i dziennikarzem muzycznym. Kiedy znajduje Pan na to wszystko czas?
Moja przygoda z białostockim Radiem Akadera już jakiś czas temu się zakończyła. Te prawie pięć lat to przeszło sto odsłon mojej muzycznej audycji "Nieznane – Zapomniane", kilkadziesiąt wywiadów i wspaniali ludzie z którymi miałem przyjemność współpracować. Natomiast mój epizod aktorski świadomie zakończyłem zaraz po uzyskaniu dyplomu. Wszystko postawiłem na śpiewanie i dziś z ręką na sercu mogę przyznać, że nie żałuję.
Wiem, że obecnie przygotowuje się Pan do koncertów za granicą i pracuje nad nowym materiałem muzycznym. Kiedy możemy się spodziewać nowej płyty?
To prawda, planów artystycznych na przyszły rok jest mnóstwo. Mam nadzieję, że wszystkie uda mi się zrealizować. Mam już sporo nagranego materiału. Kolejny singiel ukaże się na początku przyszłego roku. Poza tym w planach mam udział w wielu festiwalach, również w tych poza granicami naszego kraju oraz liczę na to, że uda mi się zagrać kilka koncertów. Tak więc zachęcam do śledzenia moich profili i trzymania kciuków.