.::MUZOL::. - Recenzja: OREADA - ''MÓWILI MI LUDZIE'' (2020)

OREADA - ''MÓWILI MI LUDZIE'' (2020)

Oreada to sześcioosobowy zespół, który powstał 4 lata temu. Nazwa oznacza górską nimfę. W swej muzyce i tekstach grupa nawiązują do rodzimej twórczości ludowej. ‘’Mówili mi ludzie’’ jest debiutanckim albumem tego sekstetu (w 2017 ukazała się trzy utworowa epka).

Twórczość Oready ma bardzo baśniowy charakter (większość tekstów na płycie jest autorstwa Kamila Kaźmierczaka):

‘’Poprowadzą, powiodą wodnice, utopce
Żebym nie tęskniła za kochanym chłopcem
Poprowadzą, powiodą rusałki i wiły
Tam, gdzie staw, gdzie grobla, gdzie czeka mój miły.’’

Muzycy doskonale łączą ze sobą ludową estetykę z rockiem, popem, piosenką poetycką, a nawet funky (‘’Idą paduchy’’). Bardzo podoba mi się śpiew Kasi Biesagi. W jej aksamitnej barwie głosu słychać całą gamę emocji. Zespół potrafi świetnie operować dynamiką – posłuchajcie rockowo - folkowej ‘’Skacz sarenko’’ lub roztańczonego ‘’Głosu’’, z ognistą grą skrzypiec w roli głównej.

Typowo ludowy charakter mają piosenki ‘’Zaorane’’ (pięknie rozplanowane chóralne partie wokalne) oraz rozpędzone ‘’Kapliczkowe panny.’’ (pomysłowe zmiany tempa w refrenach). Ta muzyka pulsuje życiem!

Grupa dobrze czuje się również w bardziej lirycznych klimatach: bujająca ‘’Pieśń dusz przeklętych’’ czy też lekko jazzujące ‘’Kostki lodu,’’ Do moich faworytów na płycie należy pieśń ‘’Święty gaju’’. Ta piosenka ma niesamowity klimat i cały czas trzyma słuchacza w napięciu. Jako bonus do płyty zostało dołączona koncertowa wersja utworu ‘’Mgła.’’

Piosenki Oready są melodyjne, bogate brzmieniowo dzięki takim instrumentom jak: skrzypce, mandolina, flet, akordeon. ‘’Mówili ludzie’’ to pasjonująca, muzyczno – słowna podróż po tajemniczym, baśniowym świecie, w którym wszystko może się zdarzyć. Gorąco polecam.