.::MUZOL::. - Recenzja: SCHEMA - ''PIERWSZE ZAUROCZENIE'' (2020)

SCHEMA - ''PIERWSZE ZAUROCZENIE'' (2020)

Schema jest młodym, obiecującym zespołem pochodzącym z Warszawy. Na debiutanckim albumie znajdziemy solidną porcję melancholijnego, mrocznego doom metalu najwyższej próby. Atutem są polskie teksty – poetyckie, bardzo obrazowe mówiące o samotności, poczuciu zagrożenia ze strony otaczającego świata.

‘’W naszej muzyce surowy ciężar przeradza się w chwile zadumy, a wolny, miarowy rytm wybucha nieraz motorycznym zrywem. Całości dopełniają poruszające melodie i śpiew oscylujący między rykiem a medytacją.’’

‘’Katedralny pył’’ doskonale wprowadza nas w całość ‘’Pierwszego zauroczenia.’’ Potężne riffy gitar, wgniatająca w ziemię gra sekcji rytmicznej i patetyczny śpiew Filipa momentami płynnie przechodzący niemal w death metalowy krzyk.

‘’Latarnik’’ porusza swym smutkiem i refleksyjnym charakterem:

‘’Jest człowiek samotny jak inni
Ktoś przeklął go – Bóg albo człowiek
I życie zamienił mu w wieczność
By patrzył, jak gasną eony.’’
Wyjątkowym utworem na płycie jest ‘’From whence doom comes’’ dedykowany wokaliście My Dying Bride. I faktycznie – mroczna aura tej kompozycji przypomina dokonania brytyjczyków. Złowrogi, sunący niczym czołg ‘’Nim wstanie dzień’’ zwraca uwagę między innymi dzięki tekstowi autorstwa Agnieszki Osieckiej.

U Schema bardzo podoba mi się umiejętne balansowanie między ciężarem a delikatnymi, melancholijnymi fragmentami, Doskonałym przykładem jest, pełen muzycznych zwrotów akcji, utwór tytułowy. Jest to jedna z najlepszych kompozycji na płycie.

W muzyce Schema słychać wpływy My Dying Bride, Candlemass, Paradise Lost, wczesnej Katatoni. Naturalnie są to jedynie inspiracje, które Schema wykorzystują w twórczy sposób. Utwory są wielowątkowe, pełne gwałtownych zmian nastrojów. Na pochwałę zasługuje też ultra ciężkie, surowe brzmienie. Płyta na pewno się spodoba miłośnikom takich doom metalowych klimatów.