.::MUZOL::. - Recenzja: ADMINISTRATORR ELECTRO

ADMINISTRATORR ELECTRO - ''WSTRZĄSY LIVE'' (2022)

Administratorr Electro to trio powstałe w 2013 roku. ‘’Wstrząsy live’’ jest wydawnictwem zawierające nagrania z dwóch koncertów, które odbyły się w 2014 i 2018 roku w trójkowym studio im. Agnieszki Osieckiej.

W swej twórczości zespół łączy alternatywnego rocka z domieszką elektroniki. Teksty mówią o życiu codziennym. Jest w nich obecna szczypta humoru i groteski. Dynamiczny ‘’Tango corporacione’’ to gorzka refleksja nad pracą w korporacji:

‘’Daj mi, no daj mi cały swój wolny czas
Nie potrzebujesz wolności.’’

Bardziej stonowany charakter ma ‘’Demony zimy’’ - to dość dowcipna historia pewnej znajomości. W tym nagraniu mocno są wyeksponowane instrumenty klawiszowe. Silnie zrytmizowani ‘’Idioci’’ to przewrotna pochwała ‘’bycia idiotą.’’:

‘’Pięknie być idiotą
Idiota ma zawsze z górki
Jak pięknie być idiotą
Prowadzić żywot bezstresowy i krótki.’’

Dość osobliwy opis życia nocnego na klatce zawiera naszpikowany nowoczesnymi brzmieniami klawiszy ‘’Noc na klatce.’’ Podobają mi się melodyjne, orkiestralne refreny.

Popowy sznyt ma pulsująca swym rytmem ‘’Weź się ubierz.’’ Interesujące pod względem lirycznym są ‘’Niewybuchy’’, z ekspresjonistycznym tekstem:

‘’Niewybuchy twych ust rozbrajam sam
Jak saper mylę się raz.’’

Synth popowy ‘’Rzepak’’ to kolejna romantyczna opowieść o błogiej miłości ‘’skąpanej w rzepaku, co wchodzi wszędzie niemiłosiernie.’’ Warto zwrócić uwagę na balladowy ‘’Cienie widzę’’, z ciekawą grą słów: cienie widzę – cię nie widzę. Groteskowy charakter ma orientalny w klimacie ‘’La vagina de la muerte’’, o wielkim uczuciu do pewnej kobiety.

Kotłujące się dźwięki elektroniki dominują w rytmicznym ‘’Nie stać mnie’’, z mocnym refrenem: ‘’Nie stać mnie na kokainę.’’ Kosmiczny charakter ma, dosłownie i w przenośni, ‘’Jowisz’’. Podoba mi się utwór ‘’Karpacz’’, który utrzymany jest w gotyckiej stylistyce.

Album wieńczy dość osobliwa, mocno elektroniczna wersja ‘’Sztuki latania’’ z repertuaru Lady Pank. Ciekawie się tego słucha, choć jednak brakuje gitary, która grała przewodnią melodię. Brzmi to trochę jak Kombi z lat 80-tych.

‘’Wstrząsy live’’ to rodzaj podsumowania pierwszego okresu w historii zespołu. Muzyka jest mocno osadzona w latach 80-tych, choć z drugiej strony brzmi nowocześnie. Podobają mi się niepozbawione ironii teksty oraz same piosenki, które są dobrze zaaranżowane i zgrabnie skonstruowane. Rzecz godna uwagi zwłaszcza dla fanów rocka z elementami elektroniki.