facebook


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Ostatnie artykuły
Koncert zespołu ARMI...
Ściągać czy nie ścią...
,,Będziesz moją pani...
Piractwo fonograficzne
Richard Wright (1943...
Muzyka
Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.


Naucz się:
Jak stworzyć fenomen grozy w muzyce

Jak zdać każdy egzamin? Poznaj metody mistrzów

Jak poradzić sobie na egzaminie ze statystyki

Jak napisać merytorycznie dobrą, strukturalnie logiczną i edytorsko piękną pracę dyplomową i ją z sukcesem obronić

Jak nie powtarzać w kółko tych samych błędów w nauce języka angielskiego

W jaki sposób 1000 formuł konwersacyjnych pozwoli Ci opanować język angielski i sprawną komunikację

Angielskie przyimki (prepositions) na 1000 praktycznych przykładach, dzięki którym łatwiej je zapamiętasz

W końcu ktoś po ludzku i zrozumiale wytłumaczył, na czym polega mowa zależna (reported speech) w języku angielskim

Jak zacząć czytać szybciej i więcej, ale nie dłużej!



Baner reklamowy dodatki.odjechani.com.pl





Aktualnie online
Gości online: 2

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
Czy chciałbyś aby w serwisie MUZOL powstało forum dyskusyjne?

Tak

Nie

Nie mam zdania

27 maja ukazał się nowy klip artysty o pseudonimie DZIUK pt. „Tlen”. DZIUK jest współautorem tekstu utworu razem z Michałem Kacprzakiem. Singiel utrzymany jest w klimacie electro-pop. Artysta skomponował go wspólnie z Michałem Kacprzakiem i Dawidem Łopatowskim, którzy są także odpowiedzialni za produkcję piosenki.

Teledysk do utworu „Tlen” powstał w Gliwicach. Wystąpiła w nim modelka, Monika Synytycz, która wcześniej pojawiła się m.in. w teledysku Donatana do utworu "Cicha woda". Utwór jest zapowiedzią płyty DZIUKA, której premiera przewidziana jest na jesień tego roku. Album będzie zawierał autorskie utwory w stylu pop, dance i electro.

''Moje piosenki są opowieścią o moich własnych przeżyciach. Nie potrafię nie identyfikować się z nimi. "Tlen" to opowieść o gonitwie za miłością, która z jednej strony jest blisko, a z drugiej strony paradoksalnie okazuje się nieuchwytna, odległa. Piosenka jest wyznaniem miłości do kogoś, kogo tak naprawdę jeszcze nie ma obok… Ale jest już w głowie realny obraz tej osoby… Jest nadzieja i dużo dobrych myśli. Otwarta głowa i otwarte serce…''

DZIUK, czyli Tomasz Dziuk (rocznik 1988) to autor tekstów piosenek, gitarzysta i kompozytor. Tworzy muzykę electro - pop, pisze scenariusze do własnych teledysków i sam je produkuje. Prawnik i politolog z wykształcenia, muzyk z pasji. W swoich utworach łączy nowoczesne brzmienie z symboliką religijną. Do tej pory wydał dwa single - "Niepamięć" oraz "Vibes".

Artysta przez poprzednie lata nagrywał głównie covery znanych hitów, budując zróżnicowany repertuar: od Eugeniusza Bodo, przez amerykańskiego rocka, po pieśni religijne. Do niektórych z tych nagrań powstały autorskie teledyski. Swoje muzyczne interpretacje regularnie publikuje na swoi kanale YT. Śpiewa w języku polskim i angielskim. Ma na koncie występy w warszawskich klubach muzycznych. Największą wartość dla niego stanowi szczerość i autentyczność na scenie i poza nią. W życiu prywatnym interesuje się także historią i polityką, ale zdecydowanie najbardziej rozwija swoje muzyczne zainteresowania.

Zapraszamy do lektury wywiadu:


Nie działasz w branży artystycznej od wczoraj. Czy wciąż zatem czujesz się debiutantem?

Może to nie zabrzmi skromnie, ale zdecydowanie już nie czuję się debiutantem. Przede wszystkim dlatego, że mam na swoim koncie dwa single (“Niepamięć” i “Vibes”), a teraz wydaję kolejny, czyli “Tlen”. Jak dobrze wiesz, zanim pojawiły się autorskie piosenki będące zapowiedzią mojej płyty nagrywałem covery, do których samodzielnie tworzyłem teledyski. Zatem łącznie mam już na koncie parę większych projektów. W każdy z nich włożyłem mnóstwo pracy i ta świadomość oraz zdobyte doświadczenie sprawiają, że już nie postrzegam siebie jako debiutanta.

Jakie są Twoje piosenki? Czym kierujesz się przy ich tworzeniu?

Inspiracją do tworzenia piosenek są przede wszystkim moje życiowe doświadczenia, emocje, które we mnie drzemią, refleksje na temat otaczającego mnie świata i płynące z tego wszystkiego wnioski. Zapewniam, że utwory, które do tej pory nagrałem są zróżnicowane tematycznie, ale jakoś tak się składa, że póki co moje single opowiadają o doświadczeniach związanych z poszukiwaniem tego najpiękniejszego i najważniejszego uczucia, czyli miłości. Początkowo miałem w planach wybrać inną piosenką na singla, to utwór z bardzo gorzkim tekstem, ale doszedłem do wniosku, że nie chcę w trakcie mojego ulubionego czasu w ciągu roku, czyli wiosny i lata, rozpamiętywać negatywnych chwil. Zdecydowałem się wydać “Tlen”, czyli bardzo radosny utwór, utrzymany w wakacyjnym klimacie. Ten kawałek wywołuje uśmiech na mojej twarzy i właśnie pozytywnymi emocjami chcę się teraz karmić, negatywne zostawię sobie na jesień. Nie żałuję tego wyboru. Co do stylistyki piosenek to głównie jest to electro-pop i dance, ale obiecuję, że na mojej płycie znajdą się też inne brzmienia.

Od zawsze wiedziałeś, że chcesz śpiewać?

Tak, chociaż jestem bardzo skryty i długo nie dzieliłem się swoimi muzycznymi marzeniami z innymi. Nie ukrywam, że było to spowodowane obawą przed reakcją otoczenia. Pochodzę z małej miejscowości i uwierz mi, że zanim jeszcze zacząłem śpiewać, musiałem się mierzyć z negatywnymi komentarzami wywołanymi tak błahymi sprawami jak chociażby kolor mojej koszulki. Z wiekiem wykreowałem plan na życie, myślałem sobie - wszystko przeczekam, najpierw zdobędę zawód, dzięki któremu będę mógł sfinansować swoje artystyczne plany, a później je zrealizuję. Tak też się stało. Muszę dodać, że moje muzyczne marzenia to nie tylko śpiewanie. Chciałbym zrobić prawdziwe widowisko muzyczne! Wielką wagę przykładam do teledysków i stylizacji. W związku z tym postanowiłem sam zarobić na swoje marzenia i nie obarczać kosztami ich realizacji moich rodziców, którzy zapewnili mi w życiu wszystko, czego potrzebowałem. Muzyczne aspiracje wziąłem na swoje barki, tym bardziej, że tylko ja sam zdawałem sobie sprawę z ich skali.

Jest jeszcze jedna rzecz, o której muszę wspomnieć, a nie mówiłem o tym do tej pory wprost. Przez całe dotychczasowe życie towarzyszyło mi wspomnienie snu z dzieciństwa, w którym widziałem siebie jako piosenkarza. Tę historię przedstawiłem w teledysku do coveru “Sick Love” Red Hot Chilli Peppers. Kiedyś więcej opowiem o tym śnie, który teraz się spełnia. Widziałem w nim o wiele więcej.

Na polskiej scenie muzycznej jest spory tłum. Nie boisz się, że nie starczy miejsca dla kolejnego popowego artysty?

Zupełnie nie, nawet nie miałem takich myśli. Działalność twórcza to dla mnie synonim wolności, która jest bezgraniczna. Uważam, że na scenie jest miejsce dla każdego. Nie widzę powodu, aby ktoś miał mi lub komukolwiek innemu odbierać szansę i prawo do tworzenia muzyki. Uważam, że im więcej artystów na polskiej scenie, tym lepiej i ciekawiej.

Dlaczego ludzie mają sięgnąć właśnie po Twoją twórczość?

Przede wszystkim, żeby się dobrze bawić. Dla mnie muzyka to głównie rozrywka, którą chcę zapewniać swoim odbiorcom. Mam też nadzieję, że ludzie będę dostrzegać w moich nagraniach konsekwencję, pomysł na siebie i autentyczność, a także odczytają historie, które chcę im opowiedzieć i właśnie to ich przekona do mojej twórczości.

Kto jest dla Ciebie największą inspiracją muzyczną?

Słucham muzyki wielu artystów, ale zdecydowanie najbardziej lubię showmanów, artystów, którzy oprócz muzyki potrafią stworzyć na scenie spektakl i to właśnie takimi muzykami najbardziej się inspiruję, bo nie lubię nudy na scenie. Dlatego też jestem zapatrzony w amerykański rynek muzyczny, bo tam się naprawdę dużo dzieje. Co roku oglądam w środku nocy Super Bowl, żeby zobaczyć największe i najlepsze show muzyczne na świecie. Jeżeli chodzi o konkretnych artystów to lubię ich naprawdę wielu, ale wyróżnię czterech, którzy też niekoniecznie tworzą muzykę z gatunku pop, ale mają niesamowitą osobowość i dlatego są dla mnie inspiracją. Sean Diddy Combs - z jednej strony muzyk, a z drugiej człowiek biznesu, wizjoner. Nie mogę się doczekać jego nowej muzyki. Rihanna - uwielbiam jej twórczość, styl i poczucie humoru. Każdy kto mnie zna, wie jaką sympatią ją darzę od lat. Kanye West - bardzo mi zaimponował płytą “Jesus is King”, przykłada też bardzo dużą wagę do stylizacji, czyli zupełnie tak jak ja. No i jeszcze jedna artystka, showmanka z naszego rodzimego podwórka - Doda. Jej trasy koncertowe słyną z oryginalnych pomysłów. To bardzo kreatywna artystka, ma wspaniały wokal, super pomysł na siebie i osobowość. Mimo, że nie we wszystkim się z nią zgadzam, to ją lubię i cenię, a za tę sympatię nie raz mi się oberwało. To była jedna z przyczyn negatywnych komentarzy, z którymi musiałem się mierzyć w moim otoczeniu jeszcze zanim ujawniłem światu swoje muzyczne marzenia. Jednak, jeśli taka jest cena za wolność i bycie sobą, to mogę ją zapłacić raz jeszcze.

Wymarzony duet?

Trudno jest mi wymienić jednego muzyka, z którym chciałbym nagrać duet. Jest wielu artystów, niekoniecznie sławnych, z którymi chętnie bym podjął współpracę. Skoro pytasz o marzenia to naturalne jest, że najbardziej chciałbym nagrać duet z jednym ze swoich idoli.

Gdzie widzisz siebie za 20 lat?

Na wielkiej scenie, a po zejściu z niej wracam do swojego domowego studia nagraniowego, w którym nocami tworzę swoją kolejną płytę, a za ścianą mam kochającą żonę i dzieci.

Czy sam podejmujesz swoje artystyczne decyzje czy masz ludzi, którzy Cię w tym wspierają, prowadzą?

Zdecydowanie sam i uważam to za wielką wartość. Nie chcę być produktem wymyślonym przez kogoś, autentyczność jest dla mnie bardzo ważna. Nawet jakbym był wielką gwiazdą to i tak chciałbym wymyślać wszystko sam i jedynie mieć team, który by realizował moje artystyczne wizje, ale nigdy nie pozwolę, aby coś było wykreowane za mnie i wbrew mojej woli. Gdybym miał przychodzić na gotowe, nagrywać piosenki i teledyski, które ktoś za mnie wymyślił to straciłbym sedno bycia artystą i nie czerpałbym z tego żadnej radości. W tym wszystkim to akt twórczy jest najważniejszy. Zawsze sam będę kreował swój wizerunek sceniczny.

Co jest najtrudniejsze w docieraniu z własną twórczością do szerokiej publiczności?

Jako artyście, którym nie opiekuje się wytwórnia fonograficzna najtrudniejsze dla mnie jest dotarcie do mediów, a w szczególności radiostacji. Jest też druga sprawa - nie lubię social mediów. Zamiast publikować posty wolę śpiewać i grać na gitarze. Jednak zdaję sobie sprawę, że w tych czasach bez Instagrama i Facebooka nie można prowadzić działalności twórczej. Jak pierwszy raz miałem nagrać relację, w której zwracałem się słowami do moich obserwatorów to zastanawiałem się nad tym parę ładnych dni. Co innego piosenka lub teledysk, które są kreacją twórczą - to mogę nagrywać i tworzyć codziennie.

Jakie masz marzenia muzyczne?

Mam ich wiele, ale póki co powiem o jednym, które mam nadzieję, że się ziści już niedługo. Bardzo bym chciał w tym roku wydać swoją płytę. Marzę, aby moje piosenki grały największe stacje radiowe w kraju.

Czy będzie można zobaczyć Cię gdzieś na żywo?

Tak, mam w planach w koncerty promujące mój album. Wszystko jest w fazie przygotowań i na pewno będę o tym informował na moich social mediach.

Wymarzone miejsce koncertu?

Stadion Narodowy wypełniony po brzegi i tłumy skandujące moje nazwisko! ☺ Wiem, że brzmi to nierealnie, ale uwierz mi, jakbym kiedyś powiedział komuś, że będę nagrywał piosenki, teledyski i pracował nad płytą, którą już kończę, to nikt by nie uwierzył. Mam nadzieję, że z tym stadionem będzie tak samo.
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?