.::MUZOL::. - Recenzja: RODERYK - ''Z PAMIĘTNIKA TRUBADURA'' (2023)

RODERYK - ''Z PAMIĘTNIKA TRUBADURA'' (2023)

Roderyk to zespół, który powstał w 2008 roku we Wrocławiu z inicjatywy Mariusza Rodziewicza i Macieja Klima. Trzeba przyznać, że tytuł – ‘’Z pamiętnika trubadura’’ – idealnie oddaje słowną i muzyczną zawartość albumu. Oto możemy przenieść się do zamierzchłego średniowiecza i posłuchać pięknych pieśni biesiadnych, rycerskich, okolicznościowych, ludowych.

Na początku zwróciłem uwagę na głos Mariusza – mocny, zadziorny i dźwięczny. Jak na rasowego trubadura przystało. Ważne też są teksty autorstwa Rodziewicza i Lecha Stanisława Franasa – rubaszne, dowcipne, opowiadające o urokach średniowiecznego życia. Weźmy na przykład opis panny młodej w pieśni ‘’Małżeństwo z rozsądku’’:

‘’Bo zakrywa nóg krzywiznę pęcin grubość
Aż do ziemi suknia nader powłóczysta
Takoż kryje krosty oraz nosa długość
Wachlarz duży i woalka nieprzejrzysta.’’

Należy wyróżnić też krótki, poetycki tekst o ‘’Duchu Jeziora.’’ Na płycie znalazły się także trzy kompozycje instrumentalne. Mogą one posłużyć jako ścieżka dźwiękowa do jakiegoś filmu o średniowiecznej tematyce. Obok gitary pojawiają się takie instrumenty jak: flety, lutnia renesansowa, psalterium, skrzypce ,cajon, dudy, perkusja.

Słuchając płyty byłem pod wrażeniem jej bogactwa brzmieniowego. Pieśni zaaranżowane są z wielką pieczołowitością i dbałością o każdy szczegół. Oddają one ducha epoki w której powstały. Na pochwałę zasługują również teksty wyśpiewywane z wielką pasją i animuszem. Płyta jest krótka i pozostawia słuchaczowi bardzo przyjemne uczucie niedosytu.