facebook


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Ostatnie artykuły
Koncert zespołu ARMI...
Ściągać czy nie ścią...
,,Będziesz moją pani...
Piractwo fonograficzne
Richard Wright (1943...
Muzyka
Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.


Naucz się:
Jak stworzyć fenomen grozy w muzyce

Jak zdać każdy egzamin? Poznaj metody mistrzów

Jak poradzić sobie na egzaminie ze statystyki

Jak napisać merytorycznie dobrą, strukturalnie logiczną i edytorsko piękną pracę dyplomową i ją z sukcesem obronić

Jak nie powtarzać w kółko tych samych błędów w nauce języka angielskiego

W jaki sposób 1000 formuł konwersacyjnych pozwoli Ci opanować język angielski i sprawną komunikację

Angielskie przyimki (prepositions) na 1000 praktycznych przykładach, dzięki którym łatwiej je zapamiętasz

W końcu ktoś po ludzku i zrozumiale wytłumaczył, na czym polega mowa zależna (reported speech) w języku angielskim

Jak zacząć czytać szybciej i więcej, ale nie dłużej!



Baner reklamowy dodatki.odjechani.com.pl





Aktualnie online
Gości online: 3

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
Czy chciałbyś aby w serwisie MUZOL powstało forum dyskusyjne?

Tak

Nie

Nie mam zdania

Już na wydanej pięć lat temu płycie ‘’Plague’’ polska formacja Warbell zawiesiła wysoko poprzeczkę. Stąd moja ciekawość co do nowego materiału. Po pierwszym przesłuchaniu jestem mile zaskoczony – zespół brzmi jeszcze inaczej niż na poprzednich wydawnictwach. Ale zacznijmy od początku.

‘’Citatelds of the sixth house’’ wita nas ultraciężkimi riffami gitar, wolnym majestatycznym tempem, po którym przychodzi czas na przyspieszenie. Growl Karoliny jest jeszcze bardziej brutalny i złowieszczy. Wokalnie wspiera ją basista Paweł. Jest także czas na ponurą recytację. Warbell dawno nie brzmiał tak potężnie i dostojnie.W ‘’Fight back’’ muzycy przyspieszają, a obok growlów możemy posłuchać ‘’czystego’’ głosu Karoliny. Jest także miejsce na gitarowe solo nowego nabytku w zespole – Kamila.

‘’City of sin’’ to rzecz o starożytnym Babilonie. Utwór charakteryzuje się kroczącym rytmem i apokaliptycznym nastrojem. I ponownie możemy delektować się gitarowym solo Kamila. Podoba mi się moment wyciszenia, w którym słychać bez progowy bas, demoniczne recytacje oraz płynącą gdzieś z oddali gitarę. Tworzy to niesamowity klimat.

‘’Parasite’’ to prawdziwy wulkan muzycznej energii. Jest to kompozycją bardzo zróżnicowana rytmicznie – od galopad po klimatyczne zwolnienia. Co ciekawe, w finale kompozycji słyszymy riff gitary wzięty z ‘’Citadels of the sixth house.’’ Myślę, że ‘’Parasite’’ świetnie sprawdzi się na koncertach – już widzę ten pogujący tłum pod sceną.

W zamykającym płytę, potężnym ‘’Melancholical’’ można usłyszeć orkiestralne aranżacje co tworzy kompozycję bardzo patetyczną. Ponownie mamy wokalny dwugłos Karoliny – złowieszcze growle i tradycyjny śpiew. To najbardziej melodyjna kompozycja na płycie.

Jak widać Warbell umieją pozytywnie zaskakiwać. Grupa weszła na nowe rejony muzyczne nie zatracając przy swej tożsamości. Z muzyką pięknie współgra apokaliptyczna oprawa graficzna płyty (w duchu dzieł Zdzisława Beksińskiego). Szkoda tylko, że ‘’Ruin’’ to krótka płyta. Jam ma ochotę na więcej…
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?