facebook


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Ostatnie artykuły
Koncert zespołu ARMI...
Ściągać czy nie ścią...
,,Będziesz moją pani...
Piractwo fonograficzne
Richard Wright (1943...
Muzyka
Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.


Naucz się:
Jak stworzyć fenomen grozy w muzyce

Jak zdać każdy egzamin? Poznaj metody mistrzów

Jak poradzić sobie na egzaminie ze statystyki

Jak napisać merytorycznie dobrą, strukturalnie logiczną i edytorsko piękną pracę dyplomową i ją z sukcesem obronić

Jak nie powtarzać w kółko tych samych błędów w nauce języka angielskiego

W jaki sposób 1000 formuł konwersacyjnych pozwoli Ci opanować język angielski i sprawną komunikację

Angielskie przyimki (prepositions) na 1000 praktycznych przykładach, dzięki którym łatwiej je zapamiętasz

W końcu ktoś po ludzku i zrozumiale wytłumaczył, na czym polega mowa zależna (reported speech) w języku angielskim

Jak zacząć czytać szybciej i więcej, ale nie dłużej!



Baner reklamowy dodatki.odjechani.com.pl





Aktualnie online
Gości online: 1

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
Czy chciałbyś aby w serwisie MUZOL powstało forum dyskusyjne?

Tak

Nie

Nie mam zdania

To już czwarty album w dorobku tej wałbrzyskiej formacji. Jeśli ktoś słyszał poprzednie wydawnictwa, to na pewno nie będzie rozczarowany – na krążku znajdziemy 8 rasowych trash – death metalowych kompozycji. Dość przerażająca okładka dobrze obrazuje, czego możemy się spodziewać.

Zaczyna się delikatnie, ale to jedynie cisza przed burzą – oto wchodzi gniewne i drapieżne ‘’Ellite murder socjety.’’ Głęboki growl (czasami przechodzący w grind core’we ‘’kwiczenie’’), stylowe riffy o solidna gra sekcji rytmicznej. Idealne otwarcie.

Potem jest jeszcze brutalniej, ale i zarazem melodyjnie – prawdziwa nawałnica gitar i szybkie, thrashowe tempo to istota ‘’Night of confession.’’ Podoba mi się niespodziewane wyciszenie dające chwilę oddechu. W ‘’Disintegrated’’ duże wrażenie zrobiły na mnie kapitalne, technicznie zagrane solówki. Są one prawdziwą ozdobą płyty.

Świetnie słucha się singlowego, rozpędzonego ‘’The last breath of humanity’’. Ciekawy jest tekst mówiący o odczuciach ludzkich w obliczu śmierci. Podoba mi się, zbudowany na ‘’rozkładanych’’ akordach gitary ‘’Throne of fire.’’

Stylowo mamy do czynienia nawet z black metalem. Natomiast w żywiołowym ‘’Killer instinct’’ słychać echa Morbid Angel. Płytę kończy utwór tytułowy, z dającymi do myślenia słowami:

‘’The faces that surround you
Are fucking thorns in your heart.’’


Reasumując – In The Name of God nagrali swoją najdojrzalszą i, chyba też, najlepszą płytę. Wszystko jest tutaj dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Dlatego też polecam ten krążek – zwłaszcza tym, którzy o tym zespole jeszcze nie słyszeli. Na koncertach grupa sprawdza się znakomicie.
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?